-Ciebie też. A najlepiej nas wszystkich i naszych sojuszników- powiedziałem po czym wyszedłem w jednej ręce trzymając pastorał.
Offline
Przed Tobą, w trzech szeregach stali rycerze, pogrupowani krajami z których byli wysłani, a przed każdą z grup stał dowódca z danego kraju. Wszyscy Ci salutowali...
Offline
Szedłem dumnie, ale udawałem obojętność. Zrobiłem w tył zwrot i ruszyłem do króla chcąc poznać plan oraz godzinę mniej więcej rozpoczęcia bitwy.
Offline
-Ludzie gotowi? Tak? To świetnie. Ruszamy!-król ruszył na swym koniu. W jego świcie zauważyłeś tego samego człowieka co ubiegłego dnia: z mieczem na plecach i w kapturze. Popatrzył na Ciebie, uśmiechnął się kącikami ust, i odjechał za królem...
Offline
Wsiadłem na konia i pojechałem za nimi. Przy okazji wypatrywałem Ahima chcąc mu wskazać owego jegomościa.
Offline
Ahim podjechał blisko Ciebie i zaszeptał:
-Obezwładnic, czy zabic?
Offline
-Póki co, nic z tych rzeczy. Trzeba przepytać króla. Bo co jak zaatakujemy kogoś zbyt ważnego, aby zrobić mu krzywdę? Musimy dobrze to rozegrać. Wiesz w jaki sposób mogę skontaktować się z królem na osobności w jak najszybszym czasie?
Offline
-Może podjedź do niego? Jeśli powiesz, że to delikatna sprawa, król zrozumie, a jego zakute łby się oddalą-zaproponował Ahim
Offline
-Oby to było tak proste jak mówisz- powiedziałem po czym podjechałem do króla i powiedziałem.
-Królu, mam pewną sprawę... Delikatną, że tak powiem. Moglibyśmy porozmawiać na osobności?
Offline
-Jasne, Zironie-król machnał ręką, a rycerze cofnęli się i wyrównali do Twoich wojów.
-Mów zatem, o co chodzi?
Offline
-On.. Ach tak. Wynająłem go na ochronę. Dobrze służy, ale za dużo wymaga. O wiele...
Offline
-Pewnie słyszałeś o incydencie z rana... No właśnie jego nakryłem w wozie z zaopatrzeniem. I to on mnie potem zaatakował.
Offline
-Bzdura. Po co jakiś najemnik miałby szperac w naszych wozach z zaopatrzeniem? Jaki miałby cel?-myślał na głos król
Offline
-A bo ja wiem? O ile nie jest zdrajcą to nie mam pojęcia. Ja go tylko nakryłem na gorącym uczynku. Nie mam powodów, żeby kłamać, czyż nie? Ale on być może ma.
Offline