Aragorn - 18-07-2011 15:06:02

Są tu położone spichlerze i obory.

Aragorn - 18-07-2011 15:14:11

Okrążyliście szopę. Wpadliście do środka. Było tam parę chłopów, którzy na stole mieli całą kupę jakiś roślin. To był haszysz.
-Coś za łatwo-powiedziałeś do siebie
Wtedy, z cienia wyszła zakapturzona postac. Poznałeś go, widziałeś go w Hiszpanii.
-Ty, łapska do góry-powiedział dowódca oddziału
Wtedy on, podniósł płaszcz. Na czarnym kaftanie było dziesięc noży. Każdą z rąk chwycił po pięc noży. Rzucił. Twoi ludzie, padli martwi. Wtedy, wyciągnął sztylet, i zaatakował Ciebie.
-Nie rozumiem! Rozmawiałeś z Hrabią w Hiszpanii, a teraz mnie atakujesz?-spytałeś, odpierając ataki
Postac zaśmiała się, i odrzekłą:
-Cóż, plan był taki, żeby baron zginął, był za bardzo narwany. Potem miał zginac Hrabia, aby nikogo nie poinformowac. Ty wykonałeś mój plan.
-Komu służysz?-spytałeś
Wtedy on, odepchnął Cię, i pokazał na prawym ramieniu tatuaż w kształcie wijącego się smoka.
-"Smok"...On nie żyje! Jesteście stracenii
Rzuciłeś się na niego, lecz on uderzył Cię od dołu, a następnie powalił. Przygniótł Cię stopą, i rzekł:
-Nie bój się, będzie wam we dwóch raźniej w niebie-Wtedy uśmiechnął się szyderczo
Zdjął stopę, i powiedział
-Gadałbym dalej, ale muszę się spotkac z Mistrzem Francuskim. Bywaj!
Wtedy wybiegł ze stodoły. Wstałeś, przerażony myślą o tym, że znów możesz zawieśc. Pobiegłeś do miasta.

Ziron - 07-12-2011 20:45:07

Razem z Ahimem i oddziałem przybyliśmy na obrzeża. Rozejrzałem się za obozem Króla.

Aragorn - 07-12-2011 21:21:18

Nie było trudno go znaleźc. Dym unoszący się znad namiotów, śpiewy wojowników i dźwięki muzyki dobiegały do Ciebie już z daleka. Wjechałeś do obozu, rozglądając się za królem. Przy okazji, patrzyłeś na wojów, którzy albo się kłaniali, albo chociaż chylili głowy. Templariusze cieszyli się autorytetem...

Ziron - 07-12-2011 21:26:26

-Widzisz, jak bardzo się nam przysłużyłem?- spytałem się retorycznie z Ahima. Uśmiechając się ruszyłem na koniu do królewskiego namiotu.

Aragorn - 07-12-2011 21:54:15

Znalazłeś namiot. Wszedłeś do niego, a w tym czasie król, rozmawiał z pewnym rycerzem, który swoją drogą był osiłkiem. Jego zbroja nawet specjalnie nie miała osłon na ramiona. Gdy weszliście, osiłek wyszedł, a król odezwał się do was:
-Ah, przybyliście mnie wspomóc? Jak widzę przybył Ahim, więc wnisokuję, żeś ty jest Mistrz Zakonu Templariuszy, Ziron Proteus. Tak na marginesie, to przepraszam, za wcześniejszego władcę...

Ziron - 07-12-2011 22:12:30

-Nie szkodzi, jak widać żyjemy dalej... Chociaż nie, mocno to nam zaszkodziło. Było co odbudowywać. Powiedz, czemu mamy wspierać was, a nie Anglię?- spytałem zakładając ręce na piersi.

Aragorn - 08-12-2011 17:50:08

-Wiem, że Ziemia Święta jest wam nieprzyjazna, dlatego, jeśli mnie wspomożecie, przeniosę Waszą fortecę, kamień po kamieniu, do Francji. To jak?-król wystawił dłoń

Ziron - 09-12-2011 22:27:33

-Hm... Dobrze, ale razem z wyposażeniem i takimi tam- powiedziałem po czym uścisnąłem dłoń króla. Zrobiłem to mocno, aby sprawdzić siłę władcy.

Aragorn - 09-12-2011 22:38:43

-Świetnie, zatem....do dzieła-król ścisnął Twą dłoń tak mocno, że prawie jej nie czułeś. W końcu, miał na dłoniach metalowe, zakleszczające się rękawice. Wyszliście z namiotu. Machałeś ręką jak opętany...

Ziron - 09-12-2011 22:45:58

-Cholera. Co on miał na myśli mówiąc te słowa? Co mamy teraz zrobić?- spytałem Ahima machając dłonią.

Aragorn - 09-12-2011 22:47:47

-Może ten wielki namiot z krzyżem na górze?-spytał ironicznie Ahim, wskazując na wielki namiot. Ruszył w tym kierunku...

Ziron - 09-12-2011 22:50:00

-Wiesz, mam wątpliwości, ale chyba tak- powiedział sarkastycznie po czym ruszył za Ahimem, aby go po chwili wyprzedzić.

Aragorn - 10-12-2011 11:37:09

Weszliście w grono Templariuszy, siedzących przy ognisku przed namiotem. Kiedy nadchodziliście, wstali, skłonili się i powiedzieli:
-Gloriam Ordinis

Ziron - 10-12-2011 14:19:11

-Tak, tak. Gloriam Ordinis. Powiedzcie mi bracia Templariusze z skąd jesteście. Chcę zbadać, kto przysłał, a kto nie, swoich ludzi- powiedziałem.

Aragorn - 10-12-2011 14:26:09

Naprzód wyszedł oddział ubrny w czerwone szaty.
-Hiszpania potwierdza przybycie
Po nich, wyszli ubrani na niebiesko
-Francja, naturalnie, potwierdza przybycie
Następnie, powstali ubrani w zielone szaty:
-Rosja, przybyci potwierdza
Następnie przybycie potwierdzili: Portugalczycy, Włosi, Niemcy, Polacy i Litwini. I Bizantyjczycy, oczywiście. Nie było Anglików, ale to zrozumiałe...

Aragorn - 10-12-2011 14:34:05

(Muszę coś jeszcze napisac, żeby się post pojawił. Dziwne...)

Podszedł do Ciebie francuski dowódca, po czym powiedział:
-Anglicy, psy zawszone się nie pojawili. Zdrajcy...-dowódca splunął

Ziron - 10-12-2011 14:40:36

-Będzie trzeba to z nimi załatwić. Nie służą Anglii tylko Bogowi. Oni mają tam pilnować sytuacji, a nie pomagać bez mojej zgody. Jeśli będą walczyli przeciwko nam, nie wahać się, zabić- powiedziałem.

Aragorn - 10-12-2011 20:16:57

-Zrobię to z nieskrywaną przyjemnością-wyszczerzył się i postrzelał kostkami dowódca francuski.

Ziron - 10-12-2011 20:20:13

-I o to chodzi. Teraz idźcie odpocząć i przygotujcie się. Niedługo będziemy walczyć- powiedziałem po czym wyszedłem przed namiot. Ciekawiło mnie kto stanie po stronie Anglii.

Aragorn - 10-12-2011 20:33:12

(Wy byliście przed namiotem XD Chciałeś palic ognisko w namiocie?)

Przed namiotem stały naprawdę duże armie, głównie złożone z kawalerii ciężkiej. Zacny to był widok...

Ziron - 10-12-2011 22:59:53

(Polak potrafi ;D)

-Cholera i jak my możemy przegrać?- spytałem sam siebie po czym zacząłem przechadzać się.

Aragorn - 11-12-2011 10:40:15

Widziałeś poszczególne grupy wojowników ze sprzymierzonych państw, a także z zakonów: Krzyżackiego i Joannitów. Było wszystko, od piechoty lekkiej, po machiny wojenne...

Ziron - 11-12-2011 19:40:00

Powoli wróciłem do namiotu templariuszy chcąc udać się na spoczynek.

Aragorn - 11-12-2011 20:56:26

Idąc, zauważyłeś, że król rozmawiał z kimś w skórzanym napierśniku. Miał na głowie niebieski kaptur, a naplecach posrebrzany miecz. Rozmawiał z królem, po czym udał się w stronę swojego namiotu. Ty także tak postąpiłeś, i zasnąłeś. Obudził Cię w nocy odgłos czyjegoś myszkowania w okolicy...

Ziron - 11-12-2011 21:39:13

Wziąłem swój miecz oraz pastorał, bez zbroi po czym po cichu wyszedłem przed namiot i rozejrzałem się.

Aragorn - 12-12-2011 14:37:09

W wozie z zaopatrzeniem myszkował osobnik ubrny w kaptur. BYło ciemno, nie dostrzegłeś nic poza tym. Potem jednak, ujrzałeś miecz na jego plecach...

Ziron - 12-12-2011 15:36:49

Wyobraziłem sobie jak owy zakapturzony człowiek wychodzi z wozu, zdejmuje i wyrzuca miecz, a następnie wyjawia kim jest oraz co tutaj robi, dla kogo służy. Skupiłem się na tym, trzymając w rękach pastorał.

Aragorn - 12-12-2011 16:24:15

Reacja była...nijaka. Po prostu dalej myszkował. Cóż, dziwne...

Ziron - 12-12-2011 18:41:29

Byłem zdziwiony. Schowałem pastorał i wyciągnąłem miecz. Szybko skoczyłem do wnętrza wozu chcąc powalić zakapturzonego człowieka i chciałem przyłożyć mu ostrze do gardła.

Aragorn - 12-12-2011 19:44:06

On, przerzucił Cię nad swoim ramieniem. Kiedy leżałeś, nastąpił na Twoją klatkę piersiową. Dwa razy. Potem, poddusił przedramieniem.

Ziron - 12-12-2011 21:03:29

A co ja, cieć ino jakiś? Nie mi w kasze dmuchać! Używając swej siły (a tej miałem nie mało) starałem się go podnieść i wyrzucić go z wozu.

Aragorn - 12-12-2011 21:51:05

(A czy ja tak powiedziałem ;D)

Wyrzuciłeś. Ten jednak, ciagle trzymając się Twoich rąk, przerzucił Cię na ziemię. Następnie kopnął w bok, i uderzył wszyję, po czym zemdlałeś. Obudziłeś się rano. Nagle. Czułeś chłód...nad Tobą stali rycerze, z Ahimem na czele, który trzymał kubeł, prawdopodobnie, po wodzie...

Ziron - 12-12-2011 22:26:54

-Cholera! Pieprzony złodziej. Próbowałem go powstrzymać, ale na pastorał był nawet odporny. Co z wozem i... No właśnie Pastorałem!?- spytałem przerażony po czym sprawdziłem czy mam fragment edenu.

Aragorn - 13-12-2011 14:31:46

Miałeś go przy sobie. Kamień spadł Ci z serca. Co dow ozu, to nic nie zginęło. Nie było tam jednak żadnej rzeczy, któa mogłaby byc w jakiś sposób cenne: ot broń i prowiant...

Ziron - 13-12-2011 15:21:00

-Szukajcie dokładnie. Ktoś na pewno nie myszkował tutaj po to, aby uciec po walce ze mną. Musiał dokończyć to co chciał albo stchórzyć.

Aragorn - 13-12-2011 18:22:01

-Ale kto?-zapytał francuski dowódca
Z tłumu padały coraz to nowsze pytania. Pytania zamieniły się w zgiełk, który przerwało gwizdnięcie. To był Ahim, który chciał uspokoic ludzi. Rozesłał ich, i podszedł do Ciebie, pytając:
-To...co się stało?

Ziron - 13-12-2011 20:45:45

-Zostałem w nocy obudzony przez czyjeś myszkowanie. Wziąłem miecz oraz postarał i wyszedłem sprawdzić to. W wozie z zaopatrzeniem zauważyłem człowieka w kapturze. Widziałem miecz na jego plecach, więc nie był on raczej z naszych. Gdy chciałem użyć fragmentu, nie podziałało to na niego. No to łup, na niego z mieczem. Siłowaliśmy się, ale wygrał, skubany. Na kolosa nie wyglądał. Ogłuszył mnie, a obudziłem się tak jak wy mnie znaleźliście.

Aragorn - 14-12-2011 22:01:02

Ahim chwilę pomyślał:
-Miecz na plecach...Szczerze mówiąc, to może byc każdy. Broni tu pod dostatek, a i wojaków dobrych dużo...

Ziron - 14-12-2011 22:05:12

-Wiemy, że nie czuł się tu przyjaźnie. Czyli obcy... Anglicy! Tylko kto by dał radę się tutaj przekraść? Asasyni?- spytałem bardziej siebie niż innych.

Aragorn - 15-12-2011 19:16:17

-Myślisz, że...ale Aragorn obiecał, że nie zaatakuje...-dumał Ahim

(Przypominam, że nie wiesz o stronie którą obrałem)

Ziron - 15-12-2011 19:39:52

(Ale domyślać się można skoro nie ma nikogo tak silnego i zwinnego zarazem)

-Może nie wie o nas. A może to nie on. Nie mam pojęcia. W obecnej chwili mamy za mało środków do tego, aby się upewnić co do tego. No chyba, że spytam się otwarcie.

Aragorn - 15-12-2011 19:47:50

-Możliwe...Więc zamierzasz jechac aż do Włoszech? Nie mamy zbytnio czasu, wojska angielskie przeprawiają się już przez morze, zaraz dotrą do Beneluxu...-powiedział, idąc obok Ciebie powoli w stronę nakrzykującego do gotowości pazia królewskiego...

Ziron - 15-12-2011 19:56:38

-Kto powiedział, że ja? Ciebie tam wyślę, co się trudzić będę. A tak na serio to znajdzie się jakiś wysłannik, prawda? A jak nie to na bitwie się przekonamy- powiedziałem po czym wsłuchałem się w słowa pazia.
-Co on tam pieprzy? Że mamy być gotowi? Większość chodzi tutaj jak z kijami w dupie, a on jeszcze ich straszy?! Nikt mi tu nie wygląda na takiego co się tym nie przejmuje.

Aragorn - 15-12-2011 20:53:01

Po zacnym przemówieniu pazia, którego pilnował król o niezliczonych tytułach, poszedłeś przygotowac się do bitwy. Ahim, ubierający zbroję razem z Tobą, powiedział do Ciebie:
-Niech Bóg Cię błogosławi, Mistrzu

Ziron - 15-12-2011 21:09:11

-Ciebie też. A najlepiej nas wszystkich i naszych sojuszników- powiedziałem po czym wyszedłem w jednej ręce trzymając pastorał.

Aragorn - 20-01-2012 15:08:48

Przed Tobą, w trzech szeregach stali rycerze, pogrupowani krajami z których byli wysłani, a przed każdą z grup stał dowódca z danego kraju. Wszyscy Ci salutowali...

Ziron - 20-01-2012 19:50:40

Szedłem dumnie, ale udawałem obojętność. Zrobiłem w tył zwrot i ruszyłem do króla chcąc poznać plan oraz godzinę mniej więcej rozpoczęcia bitwy.

Aragorn - 20-01-2012 20:50:41

-Ludzie gotowi? Tak? To świetnie. Ruszamy!-król ruszył na swym koniu. W jego świcie zauważyłeś tego samego człowieka co ubiegłego dnia: z mieczem na plecach i w kapturze. Popatrzył na Ciebie, uśmiechnął się kącikami ust, i odjechał za królem...

Ziron - 20-01-2012 21:06:56

Wsiadłem na konia i pojechałem za nimi. Przy okazji wypatrywałem Ahima chcąc mu wskazać owego jegomościa.

Aragorn - 20-01-2012 21:07:58

Ahim podjechał blisko Ciebie i zaszeptał:
-Obezwładnic, czy zabic?

Ziron - 20-01-2012 21:14:36

-Póki co, nic z tych rzeczy. Trzeba przepytać króla. Bo co jak zaatakujemy kogoś zbyt ważnego, aby zrobić mu krzywdę? Musimy dobrze to rozegrać. Wiesz w jaki sposób mogę skontaktować się z królem na osobności w jak najszybszym czasie?

Aragorn - 20-01-2012 21:19:04

-Może podjedź do niego? Jeśli powiesz, że to delikatna sprawa, król zrozumie, a jego zakute łby się oddalą-zaproponował Ahim

Ziron - 20-01-2012 21:26:53

-Oby to było tak proste jak mówisz- powiedziałem po czym podjechałem do króla i powiedziałem.
-Królu, mam pewną sprawę... Delikatną, że tak powiem. Moglibyśmy porozmawiać na osobności?

Aragorn - 20-01-2012 21:52:11

-Jasne, Zironie-król machnał ręką, a rycerze cofnęli się i wyrównali do Twoich wojów.
-Mów zatem, o co chodzi?

Ziron - 20-01-2012 21:57:31

-Kim jest ten człowiek z mieczem na plecach i kapturem?

Aragorn - 20-01-2012 22:01:19

-On.. Ach tak. Wynająłem go na ochronę. Dobrze służy, ale za dużo wymaga. O wiele...

Ziron - 20-01-2012 22:09:03

-Pewnie słyszałeś o incydencie z rana... No właśnie jego nakryłem w wozie z zaopatrzeniem. I to on mnie potem zaatakował.

Aragorn - 20-01-2012 22:11:01

-Bzdura. Po co jakiś najemnik miałby szperac w naszych wozach z zaopatrzeniem? Jaki miałby cel?-myślał na głos król

Ziron - 20-01-2012 22:12:27

-A bo ja wiem? O ile nie jest zdrajcą to nie mam pojęcia. Ja go tylko nakryłem na gorącym uczynku. Nie mam powodów, żeby kłamać, czyż nie? Ale on być może ma.

Aragorn - 21-01-2012 11:41:39

-Być może, lecz...-nagle obok was jechał jeździec w kapturze.
-Mogę w czymś pomóc? Zdaje się, że rozmawiacie o mnie?
Nic nie powiedzieliście. Jeździec, z uśmiechniętym kącikiem ust, odjechał przed was...

Ziron - 21-01-2012 13:02:16

-Nie możesz najemniku. Bądź to bądź, jest to rozmowa przeznaczona tylko dla dwóch par oczu. Trudno ci to zrozumieć?

Aragorn - 21-01-2012 13:30:21

("Wyjechał przed was" czytaj ze zrozumieniem ;D)

Twoje słowa nie dotarły do najemnika. Wyjechał jak burza przed was. Wtem, w oddali zaczęli na was nacieraj wojowie Angli. Pięciu. Zanim cokolwiek zrobiliście, najemnik wyjął miecz, i poziomym ciosem odciął głowę rycerzowi jadącemu znad przeciwka, obok niego. Ciało opadło z konia, a szkapa została spętana przez waszych. Następnie najemnik skoczył na konia Anglika, i skręcił mu kark. Kiedy dwaj próbowali mu pomóc, ten wyciągnął sztylet, i ciosem z góry wbił go jednemu w dłoń, i kopnął kolanem w głowę. Drugi dostał podbródkowy i spadł z konia. Najemnik zeskoczył, a koń, którego zabrał, staranował ostatniego jeźdźca, który spadł, łamiąc sobie kark. Najemnik schował miecz, i powolnym krokiem wsiadł na swego konia, dalej jadąc przed wami...

Ziron - 21-01-2012 13:46:07

(Ale jak daleko? Może droga tak wąska, że z konieczności musiał?)
-Miło wiedzieć, że coś tam potrafisz. Ale dziwne, że tylko pięciu nas zaatakowało. Nawet jak zwiadowcy to powinni uciekać, ostrzec swoich.

Aragorn - 21-01-2012 15:51:19

-Anglicy są zuchwali, lubią sami zagarniac chwałę, podczas gdy my, łączymy się, by odnieśc zwycięstwo. Poza tym, co zrobi nam grupka piechoty, kawalerii, i ich chędożonych łuczników? My mamy pełno rycerstwa, zgnieciemy ich...-przerwał mówienie najemnik, ponieważ strzała chędożonego łucznika ugodziła go w ramię. Wyjął ją z sykiem, gdy z lasu wyjechała kawaleria. Za nimi z lasu wyszli tarczownicy, chroniący łuczników...

Ziron - 21-01-2012 17:32:41

-Pozwólcie mi się tym zająć- powiedziałem biorąc pastorał w jedną rękę. Wyobraziłem sobie jak tarczownicy zaczynają atakować swoich łuczników, których mieli chronić, a następnie skupiłem się na tym.

Aragorn - 21-01-2012 17:37:56

Zanim zdążyłeś cokolwiek zrobic, poszybował grad strzał, który zranił Cię. Jedna strzała utkwiła Ci w ramieniu, a druga w udzie. Zaczęła się walna bitwa, ciężko było się skupic. Do tego, szarżował na Ciebie rycerz w zielonej tunice i hełmie z przyłbicą...

Ziron - 21-01-2012 17:48:48

-Na pohybel skurwysynom!- krzyknąłem po czym wziąłem miecz i zamachnął się na rycerze. Raczej go nie zranię, ale zwalę z konia... Albo obaj się zwalimy z niego.

Aragorn - 21-01-2012 17:54:35

Próbowałeś ciąc, jednak rycerz był zwinny i zabójczo szybki. Kiedy się mineliście, zablokował rękawicą cios, po którym została rysa, a swoim mieczem ciął po napierśniku. Została rysa. Zaraz po tym, zawrócił za Tobą, przeskoczył z konia na Twojego wierzchowca, zaczął podduszac lewą ręką, i spętał Cię. Pojechałeś z nim do obozu, gdzie wszyscy pozostali rycerze radowali się na przybycie woja. On zszedł z konia, i niskim głosem powiedział:
-Zdejmijcie go z konia-po czym udał się w stronę największego, zielonego namiotu...

Ziron - 21-01-2012 17:59:25

-Ruszcie swe szanowne! Jestem tutaj honorowym gościem!- powiedziałem kpiąco.

Aragorn - 21-01-2012 18:02:49

Rycerz zatrzymał się. Odwrócił swoją uzbrojoną głowę w Twoją stronę, po czym podszedł, wziął Cię za linę, którą CIę spętał, i zaprowadził szybko do namiotu. Posadził Cię na stosie poduch, które leżały na ziemii. Na drewnianej tablicy przybite były plany różnorakich dziwnych urządzeń. Na stole, któy był naprzeciw Ciebie, leżały dwa charakterystyczne przedmioty: zarękawie z dziwnym symbolem, oraz charakterystyczny miecz. Rycerz, dotąd stojący tyłem, wyjął krótkie ostrze zza pasa, uniósł w górę, i... przeciął liny. Znów się odwrócił, robiąc coś przy stole...

Ziron - 21-01-2012 18:04:40

-Ocipiałeś do reszty? Przypomnę. Ja być Templariusz. Ja wspierać francuzów. Ty być Anglik albo ich sojusznik. Ty być mój wróg, ja być twój wróg. Proste?

Aragorn - 21-01-2012 18:11:34

-Arogancki jak zwykle...Nic się nie zmieniłeś...-rycerz odwrócił się, i zdjął hełm. Spod niego, wysypała się burza czarnych, długich włosów, częściowo upiętych z tyłu, jednak rycerz zaraz je rozpiął. Poznałeś rysy, nawet spod centymetrowej, czarnej brody na podbródku, nad ustami, i na dołach policzków. Zielone jak szmaragd oczy tylko potwierdziły Twoje podejrzenia, a ten charakterystyczny uśmiech jeszcze bardziej Cię upewnił. Przed Tobą stał Aragorn Argoni...

Ziron - 21-01-2012 18:15:19

-Ciebie się właśnie spodziewałem! Miałem rację! Ale jaki arogancki? Niby kiedy? No i czemu jesteś po stronie tych herbatników? I czemu w ogóle mnie pojmałeś?

Aragorn - 21-01-2012 18:21:30

-Mnie też miło Cię widziec. Odpowiem po kolei na Twoje pytania.Zatem, po pierwsze: Kiedy i jak? Co do wrogów zawsze miałeś cięty język. Dlaczego z Anglią? Mój ojciec z pochodzenia był Włochem, lecz mieszkałem i wychowałem się w Anglii, mam tu wielu przyjaciół. Dlaczego Cię pojmałem? Wróg to wróg, a spod tego hełmu słabo widac cokolwiek, przy walce z Tobą poszedłem na czuja-mówił, ciągle się uśmiechając Aragorn

Ziron - 21-01-2012 18:26:12

-"Poszedłem na czuja"... Czyli nie rozpoznałeś mnie mimo okrzyku i pastorału, hm? A czyli ciebie też mam traktować jak wroga? Bo jeśli ty mnie tak traktujesz to dziw, że jeszcze żyjesz, skoro przecinasz więzy swoim jeńcom.

Aragorn - 21-01-2012 18:30:09

-Gdybyś jeszcze był jeńcem... Lecz kiedy przyjedzie król Edward, będę musiał Cię związac. Może jeszcze uhonoruje mnie Orderem Podwiązki... Byłoby łatwiej, gdyby nie ten łachudra buszujący po zaopatrzeniu...-Aragorn ubrał i wysunął ukryte ostrze. Potem je schował...

Ziron - 21-01-2012 18:38:04

-Coś, żeś tak zarósł? No i czemu w ogóle interweniujesz w tej wojnie? No i co zamierzacie ze mną zrobić?

Aragorn - 21-01-2012 18:41:31

-Broda nadaje mężczyźnie dostojeństwa-powiedział, pocierając ręką po niej. Zaśmiał się, po czym powiedział:
-Czemu biorę udział w wojnie? Czuję poczucie obowiązku i zobowiązania wobec ojczyzny. Poza tym, Order Podwiązki nie trafia się codziennie... Co z Tobą zrobimy? Teoretycznie wylądujesz na pstryczku, praktycznie, pomogę Ci zwiac, chyba, że przejdziesz na naszą stronę...

Ziron - 21-01-2012 18:52:28

-To pomóż mi zwiać lepiej- powiedziałem czy też wywarczałem. Przejść na stronę wrogów i zostawić swoich! Hańba!

Aragorn - 21-01-2012 18:56:23

-Powoli! Teraz tego nie zrobię, zabiliby mnie za to...no dobra, wyrżnąłbym ich, ale wtedy zostałbym zdrajcą, a tego nie chcę. Nocą. O, jedzie Edward! W sumie, mogę to zrobic nawet teraz... Kiedy usłyszysz wystrzał, uciekniesz tylnym rozcięciem namiotu...-Aragorn założył hełm, i wyszedł z namiotu. Odczekałeś chwilę, siedząc jak na szpilkach. Po chwili, usłyszałeś krzyk Aragorna:
-Tam ktoś jest!-i wystrzał...

Ziron - 21-01-2012 20:23:34

Zabrałem co moje (pastorał, miecze, zbroję) i spieprzyłem tylnym rozcięciem. Kusiło mnie, aby użyć mocy pastorału, ale ostatnio zawodzi.

Aragorn - 21-01-2012 20:39:18

Uciekałeś przed siebie. Wieczorem, zmęczony przez rany i bieg, upadłeś. Obudziłeś się w namiocie. Poznałeś go, to był Twój namiot. Obok Ciebie siedział Ahim, uśmiechając się lekko...

Ziron - 21-01-2012 21:52:02

-Argh! Cóż za wstrętny widok po przebudzeniu! Jak się tu znalazłem?

Aragorn - 21-01-2012 21:57:38

-Zwiadowcy znaleźli Cię leżącego w lesie, obok pól. Przywlokli CIę tu, opatrzyli rany z bitwy, i położyli... Jaki wstrętny widok?-spytał Ahim

Ziron - 21-01-2012 21:59:21

-Twoja facjata. A tak na serio, to ja to wszystko specjalnie zrobiłem. Dzięki temu odkryłem, iż moje spostrzeżenia były słuszne i Asasyni wspierają Anglię. Przewodzi im Aragorn. Co z królem i najemnikiem? Jak poszła bitwa?

Aragorn - 21-01-2012 22:02:53

-Przegrana. Mimo rycerstwa, ich łucznicy nas dobili. Najemnik wykazał się, ratując króla...-mówił Ahim
-...A ja nie sądziłem, że tak mi się odwdzięczysz!-usłyszałeś głos zza łóżka. Stała tam dobrze Ci znana, biała, zakapturzona postac. Aragorn.

Ziron - 21-01-2012 22:09:00

-Cichaj tam. To ty mnie w końcu porwałeś. A teraz zdradź mi czemu nie pijesz herbatki z królem Edwardem, hę?

Aragorn - 21-01-2012 22:13:07

-Ziron, zdaje się, że nie pojąłeś, co Ci powiedziałem. To ja, ja sam wybrałem walkę po stronie Anglii. Z Zakonem nie kontaktowałem się odkąd wyjechaliśmy z Konstantynopola, pięc lat temu. Zrozum mój wybór. Spętałem Cię dlatego, że gdybym Cię uwolnił na polu bitwy, byłoby to podejrzane. Poza tym, ten hełm ogranicza widocznośc. Dziwi mnie, że nie pytasz mnie, skąd się wziąłem...

Ziron - 21-01-2012 22:21:09

-Właśnie o to spytałem! Mam ci mówić prosto z mostu o co mi chodzi? Czemu u licha, jesteś tutaj, a nie tam gdzie byłeś wcześniej? Masz ten order?

Aragorn - 21-01-2012 22:22:19

-Orderu Podwiązki nie rozdają za nic. Co do Twojego pytania, to Ahim mnie przeszmuglował-Ahim lekko się zaczerwienił

Ziron - 21-01-2012 22:24:55

-Wroga go obozu! Pięknie, kurwa! No może nie takiego do końca wroga. A powiedz mi, Aragorn, w jakim celu tutaj przybyłeś? Jak rozumiem nie po to, aby rozczulać się nad moim zdrowiem?

Aragorn - 21-01-2012 22:30:23

-Też, ale słyszałem, że u was w obozie ktoś buszuje po zaopatrzeniu. U nas sytuacja ma się identycznie, tylko że u nas nie nosi kaptura, a głowę ma ogoloną. W przeciwieństwie do waszego, naszego "szperacza" jeszcze nie wykryliśmy...-
-...I dlatego go wpuściłem.-powiedział Ahim

Ziron - 21-01-2012 22:38:15

-Dlatego powinieneś stanąć po naszej stronie. Jesteśmy lepsi, to oczywiste! Nie macie szans. I jak rozumiem mam ci wydać tego "szperacza"? Skąd tak właściwie o nim wiesz?

Aragorn - 22-01-2012 14:21:57

(Przecież powiedział, że jest ich dwóch: jeden u was, i jeden ich)

-Usłyszałem hałasy w nocy, wyszedłem i zobaczyłem łysego człowieka z mieczem na plecach. Próbowałem go zatrzymac, ale obezwładnił mnie

Ziron - 22-01-2012 21:16:08

(I co w związku z tym? Pytałem ilu ich jest?)

-Ahm. I co w związku z tym? Nie możemy takowych, ot tak, zabić. Musimy najpierw dowiedzieć się czegoś o nich, o tym komu służą, czemu to robią i jak ich zdemaskować. Jakieś propozycje?

Aragorn - 22-01-2012 21:27:22

(Powiedziałeś: "skąd o nim wiesz)

-Nie wiem, ja...-wtedy, usłyszeliście trzaski zbroi, dochodzące z zewnątrz. Ktoś tu maszerował...

Ziron - 22-01-2012 21:29:03

(Wychodzi to tak: -Skąd o nich wiesz? -Jest ich dwóch, jeden u was i jeden u nas)

-Może lepiej zniknij na jakąś chwilkę stąd, dobrze? Ja ich zatrzymam- powiedziałem po czym wyszedłem przed namiot, aby sprawdzić kto tutaj maszeruje.

Aragorn - 22-01-2012 21:46:02

(Powiedziałeś nim)

Maszerował król w zbroi, trzymając się za ramię, dwóch rycerzy Francji i najemnik, tylko że bez kaptura i zbroi skórzanej, tylko z gołą, podrapaną i pociętą "klatą". I tak miał miecz na plecach, z przewieszonym przez ramię pasem. Dopiero teraz dostrzegłeś jego długie, czarne z dodatkiem szarości włosy. Rzuciło Ci się także jego prawe, "kocie" oko...

Ziron - 22-01-2012 21:53:39

(Aaa... To tylko błąd ortograficzny, co się czepiasz?)

-O co chodzi? Coś nie tak, królu? W czymś mogę pomóc?- spytałem.

Aragorn - 22-01-2012 21:59:30

(Raczej jakiś językowy, albo inne kurestwo ;D)

-Przybyłem...zobaczyc, czy przeżyłeś. Poza tym, Koragis kazał mi tu przyjśc...-powiedział król. Wtedy, najemnikowi zwiększyła się źrenica w kocim oku.

Ziron - 22-01-2012 22:04:45

-Osobiście? No nie wiedziałem, że aż tak ważny jestem. I kto to ten cały Koragis?- spytałem. Domyśliłem się, iż tym kimś jest owy najemnik, a ten z kolei musiał jakoś dowiedzieć się o Aragornie, bo król raczej sam by do mnie się nie fatygował.

Aragorn - 22-01-2012 22:54:52

-Ów najemnik, który stoi po mojej prawej. Zatem, jeśli czujesz się lepiej, idziemy...-odetchnąłeś z ulgą.
-Nalegam jednak na wejście do namiotu. Może ma jakieś niewyciągnięte żelazo, a wygodniej mu będzie na łożu niż w lazarecie-powiedział Koragis, uśmiechając się wrednie, i zwiększając jeszcze bardziej źrenicę "kociego" oka...

Ziron - 23-01-2012 18:31:53

-Wygodniej mi będzie jak zdzielę parę łbów. Wyzdrowiałem na tyle, abyście nie musieli się już o mnie obawiać, ale dziękuję za troskę najemniku. Mam iść z tobą królu?- spytałem ostatnie pytanie kierując do króla.

Aragorn - 23-01-2012 18:42:54

-Nie. W wypadku jakiejkolwiek wyprawy, trębacze zawiadomią sygnałem. Idziemy!-król i gwardziści odeszli. Koragis rzucił spojrzenie na namiot, potem na Ciebie, i odszedł...

Ziron - 23-01-2012 18:47:49

Wróciłem do namiotu, a następnie w razie jakby ktoś mógł usłyszeć powiedziałem.
-To co z tym zrobimy, Ahim?

Aragorn - 23-01-2012 19:13:23

-Z czym?-spytał Ahim
-Jeśli mówimy o Aragornie, jak widzisz go nie ma. Jeśli o nakryciu szperacza, to pojęcia nie mam...

Ziron - 23-01-2012 19:22:41

-Wiemy, że jeden nazywa się Koragis. Ma mocną pozycję u króla więc trzeba mocnych dowodów. Mamy jakiś szpiegów? Jeśli tak to jak dobrych?

Aragorn - 23-01-2012 20:29:14

-Póki co...to chyba jedyną odpowiednią osobą jest Aragorn. Ma wprawę w tych sprawach...

Ziron - 23-01-2012 20:51:26

-Ale on nie może chodzić po naszym obozie. Zostanie wypatrzony wcześniej czy później.

Aragorn - 24-01-2012 16:42:56

Ahim wstał, i w momencie przestał byc sobą:
-I co z tego!? Zależy Ci na ukaraniu zbója, ale boisz się konsekwencji!? Nie można siedziec wiecznie okrakiem na płocie, Zironie! Albo wóz, albo przewóz!-usiadł, i się uspokoił...

Ziron - 24-01-2012 18:10:03

-Słuchaj! Jeśli go zabijemy teraz to sami też zginiemy. Jeśli wyślemy Aragorna, to ten może zostać przyłapany i Bóg jeden wie, jak straszne mogą być tego konsekwencje, bo możesz okazać się, że ubzdurali sobie, iż skumałem się z wrogiem, będąc w niewoli dlatego tutaj jestem. To już nie może polegać na tępej sile. Trzeba strategii. Najpierw musimy to omówić z Aragornem, bo w końcu może nie chcieć nam pomóc.

Aragorn - 24-01-2012 20:18:30

-Powtarzam... Nie ma teraz czasu, aby myślec, co będzie jak będzie! Musimy coś zrobic! Jeśli wywalą nas z obozu, przecież na tym nie stracimy. Zastanów się, jeśli zbierzemy Zakon z całej Europy i Azji, damy radę pokonac tą bandę darmozjadów, bo, szczerze mówiąc, obserwując ich taktyczną walkę podczas potyczki załamywałem ręce. Zero strategii! Więc teraz, albo wóz...-mówił Ahim, przy czym znowu wstał...

Ziron - 24-01-2012 20:57:02

-Hm... Czyli będziemy zmuszeni wspomóc Anglię albo nie brać udziału w wojnie lub też stać się trzecim uczestnikiem. A więc dobrze. Jak skomunikujemy się z Aragornem bez podejrzeń? Nie mam pojęcia gdzie obóz Anglików.

Aragorn - 24-01-2012 21:37:27

Ahim chwilę pomyślał. Potem zapytał:
-Nie pamiętasz jakiś znaczników? W sensie, jakiś wyjątkowych formacji, krajobrazów, lub budynków, które pomogłyby nam w odnalezieniu obozu?

Ziron - 24-01-2012 22:00:01

-Była noc, byłem ranny, nic nie pamiętam. Może powinniśmy udać się tą samą trasą co patrol, a potem znaleźć miejsce gdzie mnie odnaleziono i pójść po śladach?

Aragorn - 24-01-2012 22:04:04

-Chciałeś powiedziec: Ty. Ktoś musi zostac, i ubezpieczac Twoje tyły, prawda?

Ziron - 24-01-2012 22:20:04

-Nie możliwe! Ahim nie chce szukać razem ze mną powodu do walki! A to ci niespodzianka!- zakpiłem. Trochę szkoda mi było, że będę musiał sam wszystko zrobić.

Aragorn - 25-01-2012 15:24:08

-Wiesz, mimo, że powiedziałem Ci, że możemy pokonac Francuzów, lepiej się nie narażac. Poza tym, to ważne dla Gimel...-powiedział.

Ziron - 25-01-2012 21:46:21

-Czyli co? Zwątpiłeś w naszego Aragorna?- spytałem.

Aragorn - 26-01-2012 16:02:19

-Skądże, chodzi mi o to, że lepiej nie wywoływac pochopnie wojny z Francją. Trzeba to ostrożnie rozegrac...

Ziron - 26-01-2012 16:15:34

-Polityką zajmiemy się jak wszystko pieprznie. Póki co musimy odnaleźć Aragorna, czyż nie? Mam wyruszyć samemu? Jeśli tak to muszę dowiedzieć się, jaką drogą chodził patrol.

Aragorn - 26-01-2012 18:21:11

-Wyjechał główną bramą, aby przeszukac rewir nadrzeczny. Może gdzieś tam Cię znaleziono...

Ziron - 26-01-2012 21:15:38

-Być może. Życz mi powodzenia- powiedziałem po czym przywdziałem zbroję, wziąłem swój sprzęt i wyszedłem z namiotu, a następnie ruszyłem do namiotu króla, aby poinformować go o wyciecze.

Aragorn - 27-01-2012 18:14:49

Z namiotu króla słychac było dwa głosy: jego, i niejakiego Koragisa. Rozmawiali, a raczej kłócili się:
-Jeszcze nie dostałem tego, czego szukam! To musi gdzieś byc!-odezwał się najemnik
-Rozumiem. Bacz jednak na to, że ludzi niepokoi Twoja obecnośc...
-Mam w życii Twoich ludzi! Same łachudry, jak Ziron, czy inne rozpuszczone paniczyki! Musze to znaleźc!-wtedy, Koragis wyszedł szybko z namiotu. Zauważyłeś, że już miał na sobie swój ekwipunek...

Ziron - 27-01-2012 18:40:50

Jak tylko najemnik zniknął mi z oczu ruszyłem do namiotu.
-Królu, przypadkiem usłyszałem waszą rozmowę. Wyłóżmy wszystkie karty na stół, nie mam ochoty na taką zabawę. O co chodzi?

Aragorn - 27-01-2012 18:49:03

-O nic...o wszystko...powiem w swoim czasie. A teraz jedź po Aragorna, chyba Ci na tym zależy. Odejdź!-wyszedłeś z namiotu, zszokowany...

Ziron - 27-01-2012 21:24:07

Starając poukładać sobie to w głowie wyszedłem przez główną bramę, aby przeszukać rewir nadrzeczny. Kierowałem się śladami patrolu oraz wyszukiwałem swoich własnych.

Aragorn - 27-01-2012 21:40:15

(Wyszedłeś? Bez konia? Chyba, że za uzdę go trzymasz...)

Szukałeś śladów kopyt zwiadowców. Po pewnym czasie, znalazłeś ślady podków francuskich. Poznałeś je bez trudu...

Ziron - 27-01-2012 21:45:07

(Bądź co bądź, szukać śladów z konia to nie lada wyczyn. A poza tym może wadzić jeśli miałbym się gdzieś podkraść)

Zaraz też ruszyłem po śladach podków. Szukałem innych, aby znaleźć ewentualne odnóża.

Aragorn - 27-01-2012 21:53:58

Doszedłeś do małego lasku. Zobaczyłeś tam odcisk leżącego ciała. Ewidentnie Twojego. Poszedłeś w przeciwną stronę, jednak zaraz z tyłu usłyszałeś niski głos:
-Nie ruszaj się!

Ziron - 27-01-2012 22:38:55

-Bo jak nie?- spytałem chcąc wiedzieć z czego mierzy do mnie przeciwnik. O ile z czegokolwiek mierzy. Jedną ręką wziąłem pastorał, tak aby wróg tego nie zauważył. Wyobraziłem sobie jak zostaje unieruchomiony, a następnie skupiłem się na tym z całych sił.

Aragorn - 28-01-2012 12:36:54

Przeciwnik wytrącił Ci z ręki Pastorał zanim cokolwiek zrobiłeś. Potem...zaczął się śmiac. Odwróciłeś się, i zobaczyłeś skręcającego się ze śmiechu Aragorna. To było do przewidzenia...

Ziron - 28-01-2012 12:42:51

-Nadal mam dwa miecze. Czego chcesz? To ja miałem znaleźć ciebie, nie na odwrót- powiedziałem po czym wziąłem pastorał. Wyobraziłem sobie jak Aragorn zostaje unieruchomiony, ale może mówić. Potem skupiłem się na tym z całych sił. Pięknym za nadobne!

Aragorn - 28-01-2012 12:50:29

Aragorn nadal się śmiał. Nie działało? Dziwne... Chyba że... Przy pasie wisiało coś w kształcie gruszki, zrobione ze skóry. Ale czułeś, że w środku jest coś ważnego...

Ziron - 28-01-2012 13:08:16

(Tak właściwie to pastorał powinien zadziałać. Nie wiem jak to jest, ale na przykład niektóre moce działają na przeciwnika z FE, na przykład uderzenie mocy albo unieruchomienie, tylko krótkotrwale [np. Altaira pod koniec pierwszej części i Ezia pod koniec drugiej]. Trzeba się nad tym zastanowić)

-Co masz w środku?- wskazałem końcówką pastorała na pojemnik ze skóry. Co było wewnątrz?

Aragorn - 28-01-2012 14:10:53

Aragorn natychmiastowo przestał się śmiac. Popatrzył w lewo, w prawo, wziął pojemink do dłoni, i nacisnął na górze, gdzie było wybrzuszenie "gruszki". Pojemnik rozdzielił się na cztery części, a w środku zaświecił się kulisty, złoty przedmiot: Fragment Edenu.

Ziron - 28-01-2012 16:03:19

-Skąd to masz? Ma taką samą moc co pastorał?- spytałem zdziwiony.

Aragorn - 28-01-2012 17:12:53

-Tak. Ale nie gadajmy o tym tutaj. Chodźmy!-szliście, po czym Aragorn zaczął mówic:
-Przez pięc lat nie siedziałem tylko po próżnicy i nie zajmowałem się rodziną. Udało mi się wyruszyc na Ziemię Świętą i znaleźc to. Tak samo jak Pastorał, zwą to Fragmentem Edenu. Mają potężną moc, której nie rozumiem...-staliście już na tyłach namiotu Aragorna.
-Przykro mi, ale profilaktycznie...-i wyciągnął sznur z torby przy pasku

Ziron - 28-01-2012 19:46:43

-Co chcesz zrobić? Drugi raz mnie pojmać?- spytałem.

Aragorn - 28-01-2012 19:55:38

-Muszę Cię jakoś wprowadzic do obozu, nie? Spokojnie, wymyślę coś na dłuższą metę...

Ziron - 28-01-2012 19:57:05

-A może by tak przez tylne rozcięcie w twoim namiocie? Druga ucieczka to już nie przypadek, nie sądzisz? Zaczną podejrzewać.

Aragorn - 28-01-2012 20:00:45

-Do tego czasu coś wykombinuję. Poza tym, nasz król cały czas szpicluje oficerów, którym jestem. No, dawaj łapy, rycerzu...-Aragorn potrząsnął liną w ręku

Ziron - 28-01-2012 20:03:36

-Dobra, niech ci będzie. Ale nikt ma o mnie nie wiedzieć tak długo dopóki ktoś nie wejdzie do twojego namiotu- powiedziałem wyciągając ku Aragornowi ręce.

Aragorn - 28-01-2012 20:23:00

Aragorn Cię związał, po czym wprowadził i posadził na stercie poduszek, na której wcześniej siedziałeś. Usłyszeliście trąby. Aragorn przebrał się w zbroję, po czym powiedział do Ciebie:
-Zaczekaj tu-w tej chwili niezbyt Cię to bawiło...
Nagle poczułeś sennośc...

Wszystko się rozmazało, i obudziłeś się z Animusa...

Aragorn - 02-02-2012 16:30:27

Znów byłeś w Animusie. Siedziałeś na poduszkach. Byłeś zmęcozny, gdyż u Zirona minęło parę godzin. W koncu wrócił Aragorn...

Ziron - 02-02-2012 20:34:22

-Gdzieś ty się włóczył?- spytałem szeptem.

Aragorn - 02-02-2012 20:40:53

-Król planuje kolejny atak na Was. Niestety, przez noc będą przygotowywac się do wyprawy, więc musisz zostac tu na noc...

Ziron - 02-02-2012 22:22:08

-I mam na to pozwolić?! Wolę już ostrzec swoich niż złapać jakiegoś tam złodzieja!- odpowiedziałem.

Aragorn - 02-02-2012 22:29:56

-Spokojnie...-Aragorn wziął do ręki gołębia, który wcześniej siedział w klatce, przyczepisł mu pod ogon kartkę i wypuścił:
-Twoi ludzie zostaną powiadomieni za pośrednictwem "tajeminczego sprzymierzeńca"...

Ziron - 02-02-2012 22:33:00

-Huj z tym, walczyć też chcę!

Aragorn - 03-02-2012 10:03:13

-Wyruszają z rana. Zdążysz wyruszyc. przed moim wyjazdem, wypuszczę Cię. Uciekniesz tyłem, będziesz szybciej od nas... Poza tym, wyszedłbyś, a garnizon halabardników rzuciłby się na Ciebie...

Ziron - 03-02-2012 15:21:00

-Zapomniałeś o moim pastorale?- spytałem. Jednoosobowy atak na obóz?

Aragorn - 03-02-2012 15:34:59

-Zapomniałeś o jednym szczególe: też mam Fragment, a w razie konfrontacji, stanę po stronie Anglii. Poza tym, nawet przeciw całemu obozowi moc Pastorału nie dałaby rady. Odkryłem także, że im więcej osób pokonujesz Frgamentem, tym bardziej wycieńczająs ie Twoje energie życiowe, a jak nie uniesiesz Pastorału, to go nie użyjesz...

Ziron - 03-02-2012 18:00:12

-Czyli szybciej umrę używając pastorału?

Aragorn - 03-02-2012 20:11:46

-Nie, zużycie energii jest chwilowe, na jakieś pół godziny. Ale to wystarczy, aby Cię dobic...

Ziron - 03-02-2012 20:31:42

-Czyli walcz mieczem, pastorałem rzadziej. Pięć lata i nic takiego nie wykryłem. Jestem nadludzko wytrzymały czy jak? Ale dobrze. To mam teraz wiać? Jeśli tak to mnie uwolnij.

Aragorn - 03-02-2012 20:42:39

-Już zaczęli przygotowania. Zostań. Ja skończę pisac listy, mnie nie potrzebują...

Ziron - 03-02-2012 22:45:35

-I ni chuja z akcji. Przyszedłem tropić szpiega, pogadać z tobą o moim szpiegu, a tu muszę siedzieć i patrzeć jak to szykują się do gromienia moich. Pięknie, kurwa, pięknie.

Aragorn - 04-02-2012 10:29:48

-Nie marudź...-powiedział Aragorn, siedząc przy biurku naprzeciw Ciebie, i odpisując na listy...
Pisał parę godzin. Zasnąłeś, a on za Tobą. Obudziły Cię dziwne hałasy dobiegające zza namiotu...

Ziron - 04-02-2012 14:34:53

Rozejrzałem się, aby sprawdzić czy jest Aragorn i czy śpi, aby móc go potem zbudzić.

Aragorn - 04-02-2012 14:51:42

Aragorn spał na krześle przy biurku, leżąc na nim. W ręku ciągle miał pióro...

Ziron - 04-02-2012 21:27:51

-Aragorn! Aragorn, obudź się! Chyba znowu mamy buszmenów!- powiedziałem szeptem do niego, jednocześnie próbując jakoś się do niego zbliżyć i szturchnąć.

Aragorn - 04-02-2012 21:36:32

Aragorn zerwał się zaraz, nasłuchiwał chwilę, przeciął linę nożem, i wyszliście z namiotu z bronią w gotowości. Przerwali przygotowania...Dziwne. koło wozów buszował łysy osobnik z mieczem na plecach...

Ziron - 04-02-2012 22:34:33

Szturchnąłem Aragorna łokciem. Potrząsnąłem bezgłośnie pastorałem, co oznaczało nieme pytanie "może spróbować, jeszcze raz użyć fragmentów?"

Aragorn - 05-02-2012 10:18:25

Aragorn popatrzył na swój Fragment, zastanawiając się. Wtedy, pokazał Ci jeden palec, na wznak, żebyś użył go raz...

Ziron - 05-02-2012 21:10:04

Chwyciłem pastorał i wyobraziłem sobie jak ów "grzebalec" czy też szpieg zostaje unieruchomiony, a następnie skupiłem się na tym z całej siły.

Aragorn - 05-02-2012 21:16:08

Udało się. Ustał w miejscu z rozłożonymi rękoma. Podeszliście. Tak samo jak Koragis osił skórzaną zbroję, bez kaptura. Miał też jedno kocie oko...

Ziron - 05-02-2012 21:19:03

-Futrzaki chędożone. Co oni mają z tymi oczami?- powiedziałem po czym przeszukałem najemnika i rozbroiłem go, jednocześnie szukając czegoś wartościowego w sensie ważnego.
-No, a teraz powiedz nam jak się nazywasz, co tu robisz, czemu to robisz i kto ci to kazał- powiedziałem jednocześnie korzystając z mocy pastorału.

Aragorn - 05-02-2012 21:45:06

-Przepraszam, że się nie przedstawiłem. Nazywam się Ivo. Poszukuję pewnego...przedmiotu. Po prostu jest mi potrzebny,a zlecił mi to mój kompan, Koragis...

Ziron - 05-02-2012 21:47:47

(Czyli nic nie znalazłem?)

-Co to za przedmiot? I po co to wam?- spytałem po czym wyobraziłem sobie jak Ivo odpowiada zgodnie z prawdą, a następnie skupiłem się na tym.

Aragorn - 05-02-2012 22:04:30

On jednak splunął Ci na twraz i powiedział:
-Chędoż się!

Ziron - 05-02-2012 22:07:16

-Ty chędożony...- powiedziałem po czym walnąłem go pięścią w szczękę. Następnie wytarłem się i powiedziałem.
-Czemuś tak mało rozmowny? Ten przedmiot nie robi na tobie wrażenia?- spytałem mając na myśli pastorał. Odporni na jego moc?

Aragorn - 05-02-2012 22:26:42

-Bijesz jak ciota! Ale podejrzewam, że wy wszyscy tak macie...-mówił dalej...

Ziron - 05-02-2012 22:51:37

-Pierdol się!- powiedziałem po czym jeszcze raz chwyciłem pastorał oburącz i wyobraziłem sobie jak Ivo odpowiada na zadane wcześniej pytania, a następnie skupiłem się.

(Napisz też, co robi Aragorn, jeśli możesz)

Aragorn - 05-02-2012 22:56:18

Aragorn jednak wstrzymał Cię ruchem ręki, podszedł i zapytał:
-Wysłał Was Avis, prawda?-byłeś lekko zdziwiony...

Ziron - 05-02-2012 22:59:44

-Kto do chuja?- spytałem zdziwiony. Aragorn coś wiedział i mi nie powiedział? Coś mi tu śmierdziało...

Aragorn - 05-02-2012 23:06:33

-Bystry jesteś, Aragorn. Wiesz, że Korahis ciągle Cię szuka?
Aragorn wstał, i powiedział do Ciebie:
-Tego się spodziewałem. Co z nim robimy?

[Zabic go]
[Wypuścic go]
[Oddac straży]

Ziron - 05-02-2012 23:07:21

-Najpierw chcę się dowiedzieć o co chodzi!

Aragorn - 06-02-2012 10:43:28

-Wyjaśnię Ci, ale nie tutaj, tu ktoś może nas dostrzec, a to sprawa bardzo delikatna...

(Te same opcje)

Ziron - 06-02-2012 18:04:51

-A więc weźmy go do namiotu, abyś mi wytłumaczył albo sam zdecyduj.

Aragorn - 06-02-2012 18:31:33

-Dobra. Wezwę straż, a my idziemy-Aragorn gwizdnął, zjawili się strażnicy. Nie zaaresztowali Cię, gdyż Aragorn powiedział, że zajmie się Tobą osobiście. Ruszyliscie w stronę obozu Francuzów...

Ziron - 06-02-2012 20:53:55

-Aragorn, ja mam takie pytanie. A co jak Ivo podlizał się królowi i będzie uwolniony? I czemu idziemy do obozu moich, razem?

Aragorn - 06-02-2012 21:26:28

-Nie tyle pytań naraz... Pytałeś, o co chodzi... Spotkałem ich wcześniej: Ivo, Koragisa, i... Avisa. Dwaj pierwsi byli w porządku, ale ostatnii... Avis miał tatuaż smoka. Wiem, co powiesz: "Dlaczego go nie zabiłeś?" Poznałem ich, kiedy odszedłem od Asasynów i zostałem najemnikiem, miałem do gdzieś. zajmował się amatorsko czarną magią, ale gówno mu wychodziło. Wiedział o FE, i żeby spotęgowac rytuały, szukał ich. Prawdopodobnie tego szukali w obozach...

Ziron - 06-02-2012 21:47:06

-Jaka, kurna, czarna magia? I nikt z tych osłów nie skojarzył nasze FE właśnie z FE?

Aragorn - 06-02-2012 22:00:27

-Koragis może i skojarzył, ale nie miałeś go przy sobie, kiedy z nim gadałeś, prawda? Chyba, że miałeś...Mniejsza o to. A Ivo nie mógł nic zrobic, przecież trzymałeś go Fragmentem...Jesteśmy w połowie drogi...

Ziron - 06-02-2012 22:10:00

-Nie zmienia to faktu, że jakoś się opierał. Nie odpowiadał na pytania.

Aragorn - 06-02-2012 22:28:49

-To przez eksperymenty Avisa. Zwiększona odpornośc, refleks, i te cholerne oczy...chociaż Koragis miał takie od początku...

Ziron - 06-02-2012 22:32:47

-Jakie eksperymenty? Jakie są jego działania? I jak to od początku?

Aragorn - 06-02-2012 22:36:23

-Już od początku prowadził jakieś...eksperymenty. Miały na celu stworzenie bezwolnych golemów dla Avisa...coś jak po działaniu Fragmentu. Jak ich poznałem nie byli...zmutowani, a Korag swoje oko miał...

Ziron - 06-02-2012 23:43:32

-Ale... jak? Nie miał w końcu FE. I jak się o nich dowiedział. A jak je zdobędzie to... Zmieni to cały świat!

Aragorn - 07-02-2012 11:02:18

-Nie miał, a efekt mu się nie udał. Taki miał zamiar, który się nie powiódł...Czujesz dym?

Ziron - 07-02-2012 14:53:04

-Czy ja wiem- powiedziałem pociągając nosem.

Aragorn - 07-02-2012 15:48:21

Zapach dochodził dośc mocno. Zapach palonego drewna i materiału, od strony obozu...

Ziron - 07-02-2012 16:36:22

-Już zaczęliście atak?!- powiedziałem po czym pobiegłem to obozu. A może to ten najemnik był przyczyną?

Aragorn - 07-02-2012 16:39:39

Aragorn pobiegł za Tobą. To co zobaczyłeś, była straszne: obóz w czerwienii, ogień wszędzie. trupy leżały na ziemii. Nie tylko Francuzów, Anglików także. W oddali widziałęś grupę Francuzów ewakuujących króla. Odjechali na koniach. Dym unosił się wszędzie, ograniczając widocznośc. Z dymu, wyszła postac z nisko opuszczonym mieczem, w kapturze. Koragis...

Ziron - 07-02-2012 16:48:24

Chwyciłem za pastorał, a następnie wyobraziłem sobie jak Koragis zostaje unieruchomiony, a potem skupiłem się.

Aragorn - 07-02-2012 16:56:33

Zanim cokolwiek zrobiłeś, Koragis uniósł dłoń, a zza niego wyszłą inna postac. Kuśtykała i trzymała się za ramię. To był Ahim. Wyglądał okropnie...

Ziron - 07-02-2012 20:57:25

-Co się... Co się stało Ahim?

Aragorn - 07-02-2012 21:00:20

-Jakiś...chędożony czarownik-mówił z trudem Ahim-Przybyli tu Anglicy.Kiedy...kiedy...wyszliśmy...ogień...jakiś człowiek, zakuty w zbroję...wszysycy płonęli...A ten tutaj....pomógł mi tu dojśc...gdyby nie on...

Ziron - 07-02-2012 21:03:49

Ścisnąłem pastorał i wyobraziłem sobie jak najemnik zostaje unieruchomiony, a następnie skupiłem się na tym. Postanowiłem, że dopiero jak mi się uda to odezwę się.

Aragorn - 07-02-2012 21:07:21

Najemnik został unieruchomiony, a miecz wypadł mu z ręki. Pozostał niewzruszony...

Ziron - 07-02-2012 21:15:03

-A więc najemniku... Wiedz, że twój przyjaciel, Ivo, ten z obozu Anglików nie będzie mógł ci już pomóc. Za to Avisa dorwiemy, tak czy siak. Masz coś na swoje usprawiedliwienie? Czemu twój pracodawca zaatakował nasz obóz? Czemu ty uratowałeś Ahima?

Aragorn - 07-02-2012 21:19:44

-Nie no, na Boga, Aragorn, oświec go, bo nie wytrzymam!-Aragorn zaczął mówic:
-Mówiłem Ci o tym, że eksperyment się nie udał? Kiedy dowiedzieli się o zamiarach Avisa, postanowili grac w Jego grę: udawac Jego sługów. Ale Avis "przegiął pałę", więc Koragis odkrył karty, i Ivo chyba też...-Koragis potrząsnął głową na "tak"...

Ziron - 07-02-2012 21:47:55

-Teraz mi to mówisz?! Czemu więc Ivo nam tego nie wyjaśnił?!

Aragorn - 08-02-2012 10:05:29

-Trzeba było odgrywac tę szopkę do ostatka. Poza tym, na właśnie taki wypadek ktoś musiał ostrzec, a w ostateczności, wydostac Anglików. A teraz wypuśc mnie, bo Avis nam zwieje...

Ziron - 08-02-2012 16:25:34

-Bierzesz to na siebie Aragorn. Co by to nie było, to będzie twoja wina- powiedziałem po czym wypuściłem najemnika. Dalej trzymając pastorał wyobraziłem sobie jak Ahim zostaje uleczony. Zmęczenie, ból, złamania, rany, wszystko zostaje uleczone, tak jak było przed walką. Następnie skupiłem się.

Aragorn - 08-02-2012 17:17:29

Udało Ci się zaleczyc tylko niektóe rany. Większośc była zbyt głęboka, lub za długo były nieleczone. Koragis podniósł miecz, gdy z płomieni wyłoniła się postac w czarnej zbroi, z mieczem przy pasie, i kuszą w dłoni...

Ziron - 08-02-2012 17:59:48

-A to kto znowu?- spytałem już wyobrażając sobie jak napastnik zostaje unieruchomiony. Gotów byłem użyć mocy pastorału.

Aragorn - 08-02-2012 19:24:34

Rycerz nic nie mówił. Aragorn, wyjmując miecz, i stojąc w pozycji bojowej, powiedział:
-Avis...-gdy nagle bełt pofrunął, i trafił Ahima między żebra. Padł jak martwy, krwawiąc obficie. Wtedy, rzucił się na Koragisa i Aragorna z mieczem. Aragorn tylko krzyknął:
-Zbieraj Ahima, my go zatrzymamy!

Ziron - 08-02-2012 21:35:04

-Zabijta, a nie powstrzymajta!- odkrzyknąłem po czym wziąłem pastorał i wyobraziłem sobie jak Ahim zostaje wyleczony z rany, a bełt sam wychodzi nie uszkadzając przy tym innych tkanek i komórek. Niezależnie od powodzenia pomogłem mu wstać albo też spróbowałem go podnieś na ręce lub też przewiesić sobie przez ramię i uciekać.

Aragorn - 09-02-2012 13:31:42

Bełt wyszedł, krew wessała się z powrotem, jednak rana ciągle była otwarta. Wziąłeś go na ramię i uciekałeś. Z naprzeciwnka nadbiegł Ivo z wyciągniętym mieczem, krzycząc:
-Walczą z Avisem!?

Ziron - 09-02-2012 14:34:28

-Tak. Nie mogę im pomóc, mamy rannego- powiedziałem przemilczając cisnące się na moje usta pytania.

Aragorn - 09-02-2012 15:12:06

-Zabieraj go stąd, ja im pomogę!-i pobiegł. Wy schroniliście się za jedynym niepalącym się kawałkiem palisady...

Ziron - 09-02-2012 22:53:00

-Ahim spójrz na mnie, żyjesz?

Aragorn - 10-02-2012 10:46:04

-Żyję...żyję, ale..ekhe...nie wiem, czy wytrzymam. Widzę światło, Zironie...-wtedy z ognia wybiegli Aragorn i Koragis. Aragorn krzyknął:
-Załóż to na Pastorał-i podał Ci Jabłko

Ziron - 10-02-2012 22:13:58

-Hę?- spytałem po czym na chybił trafił wybrałem miejsce gdzie mógłbym założyć jabłko. Skupiłem się i wyobraziłem sobie jak Ahim regeneruje się i unika szponów Kostuchy.

Aragorn - 10-02-2012 22:20:13

Zauważyłeś, jakby moc Pastorału zwiększyłą się co najmniej dwukrotnie. Ahim nie miał już ran. Popatrzył na swoje ciało, i uśmiechał się. Koragis zaraz krzyknął:
-Koniec chędożenia, spierdalamy stąd!

Ziron - 10-02-2012 22:33:17

-Co z waszym czarodziejakiem? Czarnomagiem czy jak go tam zwiecie?

Aragorn - 10-02-2012 22:36:53

-Ruszaj dupę!-krzyknął Koragis, po czym odszedł. Aragorn powiedział do Ciebie:
-Wybacz mu. Próbowaliśmy go przynajmniej zatrzymac, ale nie dawaliśmy rady. Przybył Ivo, aby nam pomóc, i wtedy...Avis rozciął mu gardło. Zmarł na miejscu. Koragis pobiegł, aby mu pomóc, a ja zostałem powalony. Uciekł...

Ziron - 10-02-2012 22:42:02

-Spotkałem go po drodze. Nie damy radę uzdrowić go za pomocą FE? Mam cie teraz oddać jabłko?

Aragorn - 10-02-2012 22:46:13

-Cięcie było za głębokie, a Jabłko weź. W Twoich rękach się nie zmarnuje. Ale musimy jechac za nim, bo mam wrażenie, że może się powtózyc chaos sprzed pięciu lat...-i odszedł w stronę, w którą poszedł Koragis...

Ziron - 11-02-2012 12:17:51

(Dwa FE! Jupi! Chce jeszcze całun, miecz i włócznię! No może to ostatnie nie)

-Żyjesz Ahim? Dasz radę wstać i iść? Pomóc ci?

Aragorn - 11-02-2012 13:42:27

-Dam...to niesamowite, nie czuję bólu...ruszajmy za nimi, musimy im pomóc...-i poszedł za pozostałymi. Także się za nimi udałeś. Według Aragorna, ruszyliście Jego tropem...

(Pisz dalej na ulicach Paryża)

MrSzynszyl - 11-05-2012 21:21:47

Po długiej podróży Alesandro znajduję się na obrzeżach Paryża stojąc przy drodzę zapytał przejeżdżającego wieśniaka tymi słowami-czy może słyszałes o człowieku o imieniu Jaques

Aragorn - 12-05-2012 13:41:40

-Tam dalej szukajta, bedzie na pewne...-i odszedł

MrSzynszyl - 12-05-2012 13:44:51

Alesandro poszedł dalej dotarł do małej osady i znów się zapytał tym razem herolda

Aragorn - 14-05-2012 11:40:09

-Ten wsiarz? Mieszka w tamtej chacie...

MrSzynszyl - 14-05-2012 12:04:13

Alesandro zapłacił heroldowi 5 denarów podziękował i odszedł w stronę chaty.Gdy stał przy jej drzwiach zapukał...

Aragorn - 17-05-2012 19:43:14

Z chaty dało się słyszeć krzyki. Jakiś mężczyzna krzyczał coś w rodzaju: "Ja otworze"
W drzwiach stanął chłop, pytająć:
-Czego?

MrSzynszyl - 17-05-2012 23:16:27

Alesandro szybkim ruchem wyją z kieszeni znak templariuszy i powiedział-Czy pan Jaques

Aragorn - 18-05-2012 17:44:26

Popatrzył do domu, przymknął drzwi, i powiedział:
-Szukasz tego, kogo myślę?

MrSzynszyl - 18-05-2012 20:04:08

Słysząc to Alesandro szybko odpowiedział
-Tak,powiedz mi co o nim wiesz

Aragorn - 20-05-2012 10:13:07

-Chodził po tutejszych skarpach, tam gdzie las. Agent nie zginął od upadku, choc mogłoby się zdawac. Ale na pewno nie byli to też Asasyni. Chodz za mną....-po chwili doszliście do miejsca. Skarpa była wysoka. Kompan opuścił Cię ze słowami: "Powodzenia"

MrSzynszyl - 20-05-2012 14:15:53

Alesandro zaczął się rozglądać szukając jakiś wskazówek po chwili wszedł na górę by przeszukać teren

Aragorn - 20-05-2012 14:45:04

(Teraz napiszę Ci opcje, jakie możesz wykonac. Ty tylko piszesz, którą opcję wykonujesz, a ja piszę, co się dowiedziałeś, ok?)

[Zbadaj ciało]
[Zbadaj skarpę]
[Zbadaj las]

MrSzynszyl - 20-05-2012 14:47:54

(Zbadaj ciało)

Aragorn - 20-05-2012 16:13:48

Zszedłeś na dół skarpy, by zobaczyc ciało. Ogółem zmasakrowane...

(Jak wcześniej)

[Zbadaj głowę]
[Zbadaj tułów]
[Zbadaj ręce]

MrSzynszyl - 20-05-2012 17:26:58

(Zbadaj tułów)

Aragorn - 20-05-2012 19:23:41

Tułów połamany. Zapewne od wielu upadków...

[Zbadaj głowę]
[Zbadaj ręce]

MrSzynszyl - 20-05-2012 19:25:14

[Zbadaj głowę]

Aragorn - 20-05-2012 19:57:26

Głowa była zraniona na potylicy, długa rana kłuta. Ktoś zadał mu cios bronią ostrą, i bardzo długą...
Przy okazji zbadałeś ręce, które były połamane w wielu miejscach, jednak w taki sposób, jakby ciało bezwładnie trafiało w kamienie na stoku...

[Zbadaj skarpę]
[Zbadaj las]

MrSzynszyl - 20-05-2012 20:15:05

[Zbadaj skarpę]

Aragorn - 20-05-2012 20:29:51

Skarpa była zakrwawiona od początku, nie od pierwszego uderzenia. To musiało oznaczac, że umarł zanim spadł...

MrSzynszyl - 20-05-2012 20:59:08

Alesandro wrócił do karczmy w której się zatrzymał by tam napisać raport do zastępcy mistrza i następnie go wysłać

-Zastępco sprawy przebiegają nieco inaczej niż się spodziewałem,a więc tego templariusza nie zabili assasyni ani nie spadł  ze skarpy na pewno nie przed śmiercią.Obejrzałem jego ciało było lekko mówiąc zmasakrowane widać było że ktoś uderzył go ostrym przedmiotem.Jakie są dalsze rozkazy

Aragorn - 20-05-2012 21:05:40

Po dwóch dniach otrzymałeś odpowiedź:

Musisz wejść w nowy etap zadania. Wytrop zabójcę, tego wymaga racja stanu. Zabij go tak, by nikt o tym nie wiedział

MrSzynszyl - 20-05-2012 21:06:56

Alesandro jeszcze raz poszedł na skarpę po to by przeszukać las

Aragorn - 20-05-2012 21:24:41

Zauważyłeś ślady krwi, po trochu na drzewach. Krew musiała wyleciec pod dużym ciśnieniem...

MrSzynszyl - 20-05-2012 22:49:33

Alesandro zaczął iść śladem okrwawionych drzew

Aragorn - 21-05-2012 17:04:05

Ślad tworzył na drzewach wachlarz, musiał byc wynikiem wytryśnięcia krwi pod dużym ciśnieniem...

MrSzynszyl - 21-05-2012 17:36:00

Alesandro sprawdził czy krew jest świeża

Aragorn - 22-05-2012 15:05:25

Sprzed tygodnia...

MrSzynszyl - 22-05-2012 16:10:43

Alesandro postanowił dalej przeszukiwać las

Aragorn - 23-05-2012 21:58:22

Nic nie znalazłeś...

MrSzynszyl - 24-05-2012 00:03:19

Alesandro poszedł do wioski wypytać Jaqueza o tego zmarłego templariusza

Aragorn - 24-05-2012 19:59:20

-On? Był rysownikiem, lubił chodzić w plenery. Lubił także odkrywać, może to go wpędziło w kłopoty...

MrSzynszyl - 25-05-2012 00:12:35

A czy miał jakiś przyjaciół którzy mogą coś wiedzieć-odparł po krótkiej chwili zastanowienia

Aragorn - 25-05-2012 22:20:27

-Nie, był typem samotnika...

MrSzynszyl - 26-05-2012 13:04:26

Szkoda że twe słowa mi nie pomagają-powiedział z rozczarowaniem
No nic muszę pójść do wioski może tam się czegoś dowiem

Aragorn - 30-05-2012 21:43:21

-Powodzenia-powiedział Ci na odchodne...

MrSzynszyl - 25-07-2012 14:29:22

Alesandro ruszył zdecydowanym krokiem w stronę wioski,gdy już dotarł skierował swe kroki do burmistrza wioski

Aragorn - 27-07-2012 15:14:23

(Burmistrza? Raczej sołtysa ;) )

Wszedłeś do jego "biura". On powiedział do Ciebie:
-Witam. W czym moge służyć?

MrSzynszyl - 27-07-2012 17:00:16

Witam chciałbym się zapytać czy w tutejszych lasach nie ma czegoś niebezpiecznego lub czy jacyś wieśniacy ostatnio nie zniknęli

Aragorn - 27-07-2012 19:23:41

-Wieśniacy nie.... Ale jakiś podróżny ostatnio ponoć zaginął... A wiadomo coś?

MrSzynszyl - 28-11-2012 18:41:21

To nie jest twoja sprawa możesz powiedzieć coś o Jaquezie na przykład czy ma dobre relacje z tym jak to pan ujął podróżnikiem

GotLink.pl