-Najpierw trzeba zając się wyznawcami albo przekonać ich do nas. Oprócz tego tak samo innych sojuszników. Powiedz mi gdzie są kryjówki włochatych, gdzie może być medyk, gdzie bazę mają Japończycy oraz czy łuskowaty ma jakiś jeszcze sojuszników?- spytałem.
Ostatnio edytowany przez Ziron (19-08-2011 21:56:53)
Offline
-Japończycy nie ryzykują swoim życiem, przyjeżdżają w razie jakiejś kampanii "Smoka". Medyk ciągle jest incognito, ale wyznawcy...znajdą się w antycznej dzielnicy miasta. To wszyscy sojusznicy "Smoka". Coś jeszcze?
Offline
-Jeśli nie zamierzasz mi wskazać dzielnicy antycznej, a potem towarzyszyć to wszystko. Trochę mnie tu nie było, ale miło znowu wrócić do swoich- powiedziałem oczekując reakcji Ahima.
Offline
-Wielce dziękuję za twe słowa-powiedział Ahim, kłaniając się nisko. Zatem, jaki jest nasz pierwszy ruch?
Offline
Postanowiłem pójśc do Zirona, aby omówic nasz następny ruch. Podszedłem do bramy, uderzyłem w nią z całej siły, i krzyknąłem:
-Ziron, otwórz bramę. Musimy obmówic nasze posunięcie. Otwórz, albo wejdę górą!
Offline
Poszedłem w kierunku zbiegowiska przy bramie. Wypytałem co i jak. Wydałem odpowiedni rozkaz i po chwili otworzono bramę. Wyszedłem Aragornowi na spotkanie
-Witaj. Głodnyś, albo spragniony? Tak czy siak lepiej nie mówmy przy innych templariuszach. Nie dlatego, że im nie ufam, ale dlatego, że łuskowaty jest wszędzie.-
Offline
-Dobrze. Pomówmy o kolejnych etapach na ulicach. Znam dystrykt, w którym wpływy "Smoka" są ukrócone. Chodźmy!-powiedziałem, i wyszedłęm przez bramę. Ziron wyszedł za mną.
(Dalej na ulicach)
Offline
Przeszedłem przez bramę po czym ruszyłem do... no właśnie samemu nie wiedziałem gdzie. Po prostu szedłem mając nadzieje natknąć się na kogoś kto wskaże mu pokój.
Offline
Ahim zaprowadził Cię do wielkiej sali, z wielkim łożem i ogromnym balkonem. Po tym wszystkim, odszedł, a ty mogłeś wreszcie odpocząć...
Offline
Zdjąłem zbroję sprawdzając gdzie zardzewiała. Następnie odłożyłem ją i wyszedłem na balkon rozglądając się po okolicy. Może coś ciekawego wpadnie mi w oko, a jak nie to położę się spać.
Offline
Patrząc przez balkon, zauważyłeś piękno tego miasta. Jego bogactwo, ale i wewnętrzny czar Cię urzekły. Z daleka ujrzałeś człowieka w białej szacie przemykającego po dachach. Wiedziałeś, że to Aragorn. Oprócz tego, nic nie zauważyłeś...
Offline
A więc położyłem się na łożu. Jeśli nie uda mi się zasnąć to planem awaryjnym było czekać na Gimel. Zaś jutro wielkie zmiany, pokrzyżowanie planów Smoka i ciągłe narażanie życia.
Offline
Wtedy, zza zasłony wyszła półnaga Gimel. Kiedy na nią popatrzyłeś, zrzuciła resztę ciuchów...
Offline
-Witaj piękna- powiedziałem z uśmiechem dokładnie ją oglądając. Trzeba będzie usunąć tą zasłonę. Zawsze może się tam skryć zabójca.
Offline
Podeszła do Ciebie, położyła się na Tobie, i zaczęliście się całowac. Nadszedł świt....