-Musimy więc wziąć skądś mięso armatnie- stwierdziłem cicho pod nosem. Ktoś kto by zmęczył Avisa na tyle, aby mogli go rozbroić. Czyli mnóstwo ludzi.
Offline
-Możliwe, ze dam sobie radę...-stwierdził cicho i nieśmiało Aragorn. Wiedziałęś, że przy tym, kiedy to mówił, bał się...
Offline
-Wolę już mój plan z poszukaniem innych fragmentów. Chyba pamiętam gdzie co było.
Offline
-Ziron, nie mamy czasu. On ma mapę, i to uaktualniającą sie. On wie, gdzie one są, a my nawet nie wiemy, gdzie jest on...-stwierdził Aragorn. Koragis skończył opatrywac rany...
Offline
-Jego już nie interesuje król. Musimy go znaleźc, wytropic , klasycznymi metodami...
Offline
-No to na to czekamy? Nie możemy pozwolić, aby zwyciężył- powiedziałem paląc się do roboty. Trzeba było go szybko powstrzymać, zanim wskrzesi Smoka, więc nic dziwnego, że energia mnie roznosiła.
Offline
-To dalej...-Aragorn zobaczył plamę krwi. Podszedł, i zobaczył następną. Poszedł ich śladami, aż za bramy. Tam, wynajęliście konia, i jechaliście gdzieś...
Offline