Współcześnie jedno ze skrzydeł Pałacu Sprawiedliwości, w XIII wieku jednak, był to pałac dla królów, który w czasie Rewolucji Francuskiej, został przekształcony w więzienie.
Offline
Ziron wszedł do zamku wraz z Aragornem. Ciekawiło go co dalej się stanie.
-Pozwolą nam zostać na czas egzeku... osądzaniu Koragisa?
Offline
-Wątpię, aby chcieli mu coś zrobic. Po to właśnie wyrabiał sobie opinię u króla...Idzie!-
Obok was przeszli strażnicy, trzymający Koragisa. Ten szepnął do was szybko:
-Lochy...północ...-i odeszli z nim...
Offline
-Lochy w północnej części zamku?- spytałem Aragorna. Może on inaczej zrozumiał tą wiadomość?
Offline
-Więc jednak idzie do lochu...chyba nie ma innych. Musimy poczekac do północy i pójśc tam, a raczej się przekraśc. Przyda się mój stary strój Asasyna...
Offline
-Możemy też poprosić króla o pozwolenie albo użyć pastorału i jabłka. Nie wiadomo co się z nim stanie w tym lochu. A tak właściwie to co on stamtąd chce zrobić? Chce ośmieszyć króla?
Offline
-Nie próbuj zrozumiec człowieka z jednym kocim okiem i półsiwymi włosami....-powiedział Aragorn i odszedł...
Offline
-Jak ja w tej zbroi mam tam się przekraść- powiedział po czym wyszedłem. W zamku raczej nie mogłem czekać do północy, co postanowiłem uczynić poza zamkiem.
Offline
Udało Ci się poczekac cierpliwie. Przybył Aragorn, ubrany w swoją starą szatę Asasyna i elementy zbroi, czyli swój pancerz...
Offline
-Zasypiałem już. I dalej sądzę, że użycie FE jest lepszym rozwiązaniem niż przekradanie się obok strażników w mojej ciężkiej zbroi.
Offline
-Ziron, życie nie jest po to, by sobie ułatwiac. Czasem trzeba się natrudzic... No dobra, ja ogłuszam strażników, a ty potem się przekradasz-Aragorn pobiegł, wbiegł szybko nad bramę do lochów, i zeskoczył na strażników, zakładając im obydwu dźwignie na szyję...
Offline
Starając się stąpać jak najciszej oraz nie wydawać zbyt wiele dźwięków spróbowałem przekraść się.
Offline
Aragorn nokautował kolejnych strażników, a ty przemykałeś się. Z czasem zrozumiałeś, że nawet nie musisz się skradac. Podeszliście do celi Koragisa. Powiedział do was:
-Nie ma czasu! Przynieście mi klucz!
Offline
-Aragorn, ty idź, a ja przypilnuję, aby go stąd nie zgarnęli.
Offline
aragorn zasalutował Ci i odszedł. Korag czekał w rogu celi...
Offline