- Assassin's Creed PBF http://www.acpbf.pun.pl/index.php - Londyn http://www.acpbf.pun.pl/viewforum.php?id=113 - Tower of London(Twierdza Tower) http://www.acpbf.pun.pl/viewtopic.php?id=856 |
Aragorn - 16-07-2011 10:35:21 |
|
Aragorn - 23-07-2011 22:33:23 |
(Do Zirona) |
Ziron - 23-07-2011 22:37:29 |
-Służysz Smokowi, hę? Oto poselstwo od martwego Mistrza Niemieckiego, gwałciciela i zabójcę! Wytłumaczysz się czy od razu zaczniemy taniec?- spytałem rzucając w jego stronę poselstwo ze złamaną pieczęcią od Mistrza Niemieckiego. Położyłem dłoń na rękojeści miecza tkwiącego w pochwie. |
Aragorn - 23-07-2011 22:49:39 |
(K*rwa, Kubarek jak zwykle namieszał ;D) |
Ziron - 23-07-2011 22:57:09 |
-Alibi, sralibi. Zgwałcisz, zamordujesz niesłusznie to wiedz, że jeśli w jakiś sposób tam będę to przestępca zostanie ukarany. Żadne osobiste rachunki. Opowiem ci. Przybyłem do Berlina by przekonać go do pozwolenia mi na zostanie Wielkim Mistrzem. Dlatego też do ciebie przyszedłem. Podczas jednodniowego odpoczynku, tancerka została zamordowana. Zostałem wyznaczony do śledztwa i dowiodłem, że została też zgwałcona. Sytuacja powtórzyła się jeszcze raz w nocy. Na miejsce przybiegł Mistrz krzycząc o kolejnym morderstwie, o północy. Zdradziło go to, że wiedział. Zabiłem go, bo pomimo rangi nie toleruję chamstwa. Znalazłem przy nim właśnie ten list. Nigdy nie pozwolę na myślenie, że będę zatajał informacje i pomagał w zbrodniach- |
Aragorn - 23-07-2011 23:04:42 |
(Ziron, błagam TO-NIE-JEST-SPISEK, to były prywatne porachunki) |
Ziron - 23-07-2011 23:09:39 |
-Dobrze. Mimo wszystko list był do ciebie. Może chciał cię dopiero przekonać. Ale musiałem sprawdzić- usprawiedliwiłem się. |
Aragorn - 24-07-2011 11:07:49 |
-Dziękuję. Teraz, Zironie, możesz prowadzic tu swoją kampanię. Musisz jeszcze coś dla mnie zrobic... |
Ziron - 24-07-2011 18:31:18 |
-Do tego potrzeba mnie? Masz za mało ludzi czy medycy mają dużo ochroniarzy z zatrutymi mieczami? Gdzie ich znajdę i czy mam zabić każdego czy kilku? I jak rozumiem mam twoje poparcie mimo początku naszej znajomości?- spytałem. |
Aragorn - 24-07-2011 18:43:23 |
-Zaufanie trzeba sobie zbudowac, Zironie. I nie myśl, że to zwykli medycy. Jeden z moich agentów, chciał do mnie wysłać poselstwo, iż jeden z nich położył trupem cały oddział ciężkozbrojny. |
Ziron - 24-07-2011 19:03:14 |
-To skąd o tym wiecie? Zdołał dobiec na tyle blisko, abyście go ujrzeli? I w jaki sposób ja jeden mam wam pomóc skoro oni oddział ciężkozbrojnych potrafią zabić?- spytałem. |
Aragorn - 24-07-2011 19:08:13 |
-Wiemy stąd, że słyszeliśmy o zamieszkach. Poszliśmy tam, i znaleźliśmy poselstwo. I wnioskuję, że nam pomożesz, ponieważ słyszałem o Twoich wyczynach w innych krajach. To jak? |
Ziron - 24-07-2011 19:10:02 |
-Wyglądam na jakiegoś nieśmiertelnego bohatera? Czasami mam ochotę rzucić to wszystko ze względu na to ile razy otarłem się o śmierć. Ale dobrze. Pomogę wam. Gdzie ich znajdę?- |
Aragorn - 24-07-2011 19:17:24 |
-Chowają się w podziemnej części lochów w tej twierdzy. Przynieś mi jakiś dowód, kiedy zginą |
Ziron - 24-07-2011 19:32:51 |
-Dobra coś się wymyśli. Nie zamierzam błądzić po zamku, więc przewodnik się przyda. Drogę powrotna znajdę sam- powiedziałem. Tak, to miejsce nie jest małe. |
Aragorn - 24-07-2011 19:44:00 |
Dotarłeś do wieży do tortur. Jednak przed wejściem, zatrzymał Cię strażnik, pytając: |
Ziron - 24-07-2011 20:00:39 |
Spróbowałem po cichu uszkodzić kratę na tyle, abym mógł ją wyjąć i wejść. Starałem się to zrobić cicho ponieważ chciałem też zobaczyć co robią ci medycy. Sprawdziłem też wzrokiem czy nie ma gdzieś strażników czy innych medyków. |
Aragorn - 24-07-2011 20:31:47 |
Wyjąłeś kratę. Zobaczyłeś ręke, rozprutą na włókna. Wyciągali z niej krew, na coś była potrzebna. Nie mogłeś na to patrzec, zaatakowałeś... |
Ziron - 24-07-2011 20:43:19 |
Doskoczyłem do jednego z nich. Jednym, szybkim ruchem odciąłem mu głowę. Zanim medycy zorientowali się co właśnie się wydarzyło kolejni dwaj padli martwi od ran kłutych zadanych przeze mnie. Rzuciłem mieczem w uciekającego medyka i wyciągnąłem drugi, który dosięgnął ostatniego przeciwnika. Wyjąłem moje miecze i schowałem je. Przeszukałem ciała i sprawdziłem czy człowiek ze stołu żyje. |
Aragorn - 24-07-2011 22:04:21 |
Człowiek nie żył. Nie znalazłeś nic godnego uwagi. Wtedy, przez furtę naprzeciw Ciebie, wszedł kolejny medyk, ten jednak miał w sobie coś...niepokojącego. |
Ziron - 25-07-2011 13:11:44 |
(Fajne. Pisz takie cele. Co będzie w zamian za pełną synchronizację?) |
Aragorn - 25-07-2011 14:07:35 |
(Będziesz miał...satysfakcję XD) |
Ziron - 25-07-2011 17:49:15 |
Zaraz też ruszyłem do mistrza. Dałem mu do ręki maskę jednego z medyków. |
Aragorn - 25-07-2011 17:54:01 |
-Hmm...nie sądziłem, że mają aż takie ambicje. Cóż, ale mam dla Ciebie dobre wieści. pierwsza to taka, że mamy uniwersalną odtrutkę, zaraz przyjdzie mój medyk, a druga jest taka, że masz moje błogosławieństwo. Zironie Proteusie, zostaniesz Wielkim Mistrzem Zakonu Templariuszy. |
Ziron - 25-07-2011 17:58:57 |
-Dziękuję, ale trzeba zaradzić coś temu medykowi. Mogę w czymś jeszcze pomóc? I jak może wyglądać taka ceremonia na Wielkiego Mistrza? Chyba nie wystarczy mi błogosławieństwa i spokojny powrót do Akki. Jakaś uroczystość musi być, a ja wolę być przyszykowany.- |
Aragorn - 25-07-2011 18:06:12 |
-Oczywiście, kiedy wrócisz do Akki, zbiorą się wszyscy Mistrzowie, ze wszystkich krajów. Dostaniesz insygnia Mistrza, a potem będzie bal, o ile takie wydasz rozpożądzenie. Tak, wiem, jest to doskonały cel dla ludzi "Smoka", lecz nie tylko będzie więcej Mistrzów, ale też więcej wojska. Co do medyka, nie mamy żadnych informacji, może kto inny będzie miał... |
Ziron - 25-07-2011 18:12:25 |
-Nieobecność Mistrzów w ich krajach może mieć niepożądane skutki. Oprócz tego nie ma Mistrza Niemieckiego. Jeśli cokolwiek się dowiecie na temat medyka dajcie znak, a wspomogę was choćbym sam miałbym go zabić.- |
Aragorn - 25-07-2011 18:52:52 |
-Dobrze. A teraz żegnaj, Zironie. Ty i ja musimy się przygotowac do ceremonii w Akce |
Ziron - 25-07-2011 19:04:23 |
-Dobrze. Żegnaj Mistrzu. Wreszcie przestanę podróżować!- powiedziałem ciesząc się z udanego zadania. Wyszedłem z twierdzy udając się do karczmy. |