- Assassin's Creed PBF http://www.acpbf.pun.pl/index.php - Londyn http://www.acpbf.pun.pl/viewforum.php?id=113 - Karczma ,,Pod zciętą głową'' http://www.acpbf.pun.pl/viewtopic.php?id=848 |
Saaert - 16-07-2011 10:22:28 |
Ceny tu naprawdę ,,ścinają głowę''. Pokój kosztuje 6 funtów szterlingów a posiłek 1 funt. Jednak w przeciwieństwie to ,,Jęku Londynu'', tu jest brud, smród i ubóstwo. |
Ziron - 03-11-2013 23:10:03 |
Wszedłem po cichu do karczmy. Było pusto, nie licząc zakapturzonego gościa siedzącego przy stoliku w kącie oraz jego siostry za ladą. Zastępowała mamę, gdy ta musiała gdzieś wyjść. |
Aragorn - 05-11-2013 19:09:22 |
Nie mieli złych zamiarów... Przyszli się napić. Kątem oka jednak, jeden z nich Cię ciągle obserwował. Przysiedli się do jednego ze stołów, po czym zamówili piwo. Chwilę po tym, zaczęli zachowywać się bardzo głośno.... |
Ziron - 05-11-2013 22:21:33 |
-Ech, widzę że nic się nie zmieniło. Znowu ta hałaśliwa banda. Trzeba kiedyś zrobić z nimi porządek- powiedziałem do siostry tak, aby oni tego nie usłyszeli. Lepiej, żeby nie wywołać walki, bo i tak są klientami zostawiającymi u nas pieniądze, a straty wywołane bójką są zbędne. Wyszlibyśmy przez to jeszcze gorzej niż jakbyśmy zostawili ich w spokoju. |
Aragorn - 06-11-2013 15:24:03 |
Jeden z nich, podszedł do Twojej siostry... |
Ziron - 06-11-2013 15:45:23 |
-Lepiej ją zostaw jeśli nie chcesz stracić swą rąk- powiedziałem trzymając jedną dłoń w kieszeni. Tam miałem nóż. Lepiej trochę ich pociąć niż faktycznie uciąć ręce, aby strażnicy nie zwalili im się na głowę. |
Aragorn - 06-11-2013 18:01:21 |
-Tyyy.... A ty so chsesz?-zapytał Cię jeden z nich, puszczając Twoją siostrę. Pozostali okrążyli Cię.... |
Ziron - 06-11-2013 21:00:34 |
-Żebyście się uspokoili- odpowiedziałem głośno. Drugą rękę położyłem na rękojeści sztyletu. Ciekawe co o tym wszystkim myśli zakapturzony gość w kącie. Pomoże czy też ucieknie jak każdy kto widzi przemoc? |
Aragorn - 06-11-2013 21:17:46 |
-Ta? Bo so mi srobisz, chudzielsu?-jeden z nich pchnął Cię na stół. Pozostali odsunęli się, abyś napewno trafił w mebel. Stół się rozpadł. Oni stali nad Tobą, śmiejąć się... |
Ziron - 07-11-2013 17:11:05 |
-Zetrę ci ten głupi uśmiech- zagroziłem. Spojrzałem na ich uzbrojenie. Interesowała mnie ich broń. Miecz był groźniejszy niż sztylet, ale cięższy i dłuższy czyli dłużej się go wyjmowała w przeciwieństwie do sztyletu. Kwestia paru sekund, ale jednak. Bez użycia mieczy też dałbym radę. Oni w takim stanie nie dadzą rady, a ja po wielu bójkach na ulicy umiem to i owo. |
Aragorn - 07-11-2013 19:17:30 |
Mieli miecze... Problem dal nich stanowiło to, ze zostawili je przy stole. Ich stół był ok. 5 metrów od grupki. W takim stanie, atak z zaskoczenia powinien ich skutecznie powalić... |
Ziron - 07-11-2013 21:12:12 |
Nie rzucałem się jednak. Nie chciałem oskarżenia o napaść czy też tego, aby zniszczyli karczmę. -Proszę was grzecznie o opuszczenie lokalu- powiedziałem już uprzejmiej, mając nadzieję, że w końcu wyjdą. |
Aragorn - 07-11-2013 21:26:32 |
Zaczęli się z Ciebie śmiać. Jeden odrzekł: |
Ziron - 07-11-2013 22:34:33 |
-Prędzej zasmakujecie żelaza- powiedziałem. Kto pierwszy zrobi ruch? |
Aragorn - 09-11-2013 09:50:32 |
-Ta? To dawaj!-jeden rzucił się na Ciebie z pięścią... |
Ziron - 09-11-2013 21:32:06 |
Odchyliłem głowę w prawo jednocześnie wyprostowując swoją prawą rękę w kierunku jego szczęki rozpoczynając tym sekwencję ciosów. |
Aragorn - 10-11-2013 15:56:11 |
Zaskoczony napastnik dostał w szczękę. Ręka zabolała od uderzenia. Wtedy, całą trójką się na Ciebie rzucili... |
Ziron - 10-11-2013 22:18:33 |
Starałem się bronić oraz unikać ciosów. Chciałem też wyprowadzać szybkie proste, gdy oni pijackimi ruchami we mnie nie trafią. |
Aragorn - 13-11-2013 18:56:56 |
Jeden już padł pod naporem ciosów. Zemdlał. Dwóch chwyciło Cię za ręce i podniosło z podłogi... |
Ziron - 15-11-2013 17:54:16 |
Pociągnąłem jednemu z bani chcąc wyzwolić swoją rękę, którą zamachnąłbym się na drugiego, aby uwolnić drugą rękę. |
Aragorn - 16-11-2013 11:11:39 |
Wyciągnąłeś rękę, i znokautowałeś drugiego wyzwoloną dłonią. Padł. Trzeci wykręcił Ci dwie ręce do tył€, i kopnął w krzyż. Padłeś... Podniósł rękę, żeby uderzyć Cię w głowę, ale nagle padł. W jego plecach tkwił sztylet... Wcześniej widziana przez Ciebie zakapturzona postać stała nad Tobą, i podawała Ci dłoń... |
Ziron - 16-11-2013 22:20:33 |
-Nie potrzebuję pomocy- powiedziałem ignorując jego dłoń i wstając o własnych siłach. -Ale dzięki, teraz mamy ofiary śmiertelne i strażników na głowie. |
Aragorn - 17-11-2013 12:16:58 |
-Strażnicy to nie problem... Wszystko jest dozwolone... Jak na typowego zlodziejaszka, całkiem przyzwoicie walczysz...-powiedziała do Ciebie postać, sprawdzając wszystkich powalonych... |
Ziron - 17-11-2013 21:33:10 |
-Chyba nie wyglądam ci na tyle silnego, aby napierdalać się bez taktyki? Ulice uczą. |
Aragorn - 18-11-2013 20:00:33 |
-Wiem.... Sam nie byłem inny... Może oprócz walki o chleb, interesuje Cię walka za większą sprawę?...- zakapturzona postać wstała |
Ziron - 18-11-2013 23:16:16 |
-Nie, dzięki. Nie wejdę do żadnego zakonu, stowarzyszenia czy innych pierdół. Muszę zarabiać, aby wyżywić rodzinę, a zarabiać nie będę bawiąc się w rycerza w lśniącej zbroi. Do tego nie jestem zbyt wykształcony, wychowany czy silny. Nawet nie mam jak wpłacić wpisowe. |
Aragorn - 19-11-2013 17:41:47 |
Postać uśmiechnęła sie spod kaptura. Mężczyzna powiedział: |
Ziron - 19-11-2013 23:22:41 |
-Chętnie bym otrzymał oba- odrzekłem pod nosem. Następnie spojrzałem na wszystkie trzy ciała. Wraz z siostrą zacząłem targać jedno ciało po drugim na zaplecze do tylnego wyjścia, a tam przeniósłbym ciała dalej i umieścił je w rowach coby wyglądali na pijaków. |
Aragorn - 20-11-2013 15:51:57 |
Kiedy już to zrobiliście, zacząłeś się zastanawiać, co dalej... Dopiero zapadał wieczór, miałeś dużo czasu... |
Ziron - 21-11-2013 23:11:01 |
Wyszedłem na ulicę, aby spotkać się ze swoją paczką, takim mini-gangiem złożonym z pięciu osób w tym mnie. |