Aragorn - 18-06-2011 19:57:48

13 lipca, Anno Domini 1324

Przeżyłem dziś horror, zginął mój ojciec. Co gorsza, stoi za tym mój wuj. Nie mam mu jednak tego za złe. Mój ojciec miał spaczony umysł, zapomniał o celu Asasynów. Wuj kazał skierowac się mi do Masjafu, twierdzy Asasynów. Mam nadzieję, ze znajdę tu ukojenie mej duszy.

15 września, Anno Domini 1324

Po dwóch miesiącach tułaczki, dotarłem do celu podróży-Masjaf. Imponujący. Po przybyciu, miałem rozmowę z Mistrzem. Dostałem pierwsze zlecenie, przy okazji dostałem do niej dwóch partnerów: Mathena Sasyafa, oraz Kippei Shounjo. Myślę, iż będzie to owocna współpraca.

24 listopada, Anno Domini 1324

Wykonałem parę misji, i myślę, że jestem już asasynem. Poznałem nowego kompana-Filixa Farala. Jest dobrym towarzyszem broni, i lojalnym kompanem. Co do bycia asasynem, ciągle dręczy nie jedno pytanie-czy ja napewno tego chcę?

12 lutego, Anno Domini 1325

Jest już luty, lecz tutaj, wcale nie jest zimno. Niedawno wysłano mnie, Filixa, Kippei oraz Mathena na misję. Odkryliśmy Mistrza Templariuszy-Dao. Niestey, wywinął się nam, ale to kwestia czasu, zanim go dorwiemy.

14 maja, Anno Domini 1325

Dostałem dziś własnego ucznia-Azraela. Jest dobry, lojalny i zdyscyplinowany. Bardzo dobry kompan, ale nie tak, jak Filix, którego brak mi po jego odejściu.

19 czerwca, Anno Domini 1325

Azraela już nie ma, wyjechał w wyprawę, ale znowu mamy misję razem, i to związaną z Dao. W końcu go dorwiemy, jestem pewien!

16 lipca, Anno Domini 1325

Dziś, dojechaliśmy do Pekinu. W światynii Buddy, ostatecznie zakończyliśmy żywot Dao. Niestety, rozdzielili nas do różnych państw. Mi przypadła Hiszpania. Mam nadzieję, że niedługo znowu ich zobaczę.

<Kartka pobrudzona pyłem i ziemią>

14 lipca, Anno Domini 1330

Ja pierd*lę taką robotę! Siedzę w okopach od paru dni, jestem głodny, i zmęczony. Chcę wrócic do Masjafu

26 sierpnia, Anno Domini 1330

Dotarłem do Masjafu i spotkałem moich przyjaciół, poza Mathenem. Słyszałem o jego śmierci, lecz to pewnie pogłoski. Nie mniej, cieszy mnie spotkanie z dawnymi kompanami...

13 luty, Anno Domini 1331

Przeczytałem pamiętnik, i odzyskałem pamięc. Prawie. Ciągle nic nie mówi mi imię Filix. Oczywiście, plotki o śmierci Mathena były mocno przesadzone. Teraz naszym głównym celem nie są Templariusze, lecz ktoś zwany "Smokiem". Właśnie płyniemy do Masjafu, by pomóc Mistrzowi. Obyśmy zdążyli...

20 luty, Anno Domini 1331

Klęska! Mistrz nie żyje! Jak mogliśmy... Trudno. Moim głównym celem, jest teraz znalezienie i zabicie "Smoka". Razem z Chenem wyruszymy zaraz po pogrzebie, na którym teraz jestem. Wielka cisza, nad wielkim ogniem. Nie ma jednak kto wygłosic przemówienia. Mathen, jako chwilowy Mistrz winien był to zrobic. Trudno, jak zwykle wszystko na moich barkach...

31 marca, Anno Domini 1331

Dotarliśmy do Pekinu, jednak Chen opuścił mnie. Sam muszę wytropić "Smoka" i zadac mu ostateczny cios. Moja misja jako Asasyna się skończy. Co wtedy? Jka będzie wyglądało moje życie? Czy będzie mi dane zostać w Masjafie?

1 kwietnia, Anno Domini 1331

Wczoraj obgadałem wszystko z tutejszą Gildią Asasynów. Ja, przebrany za jednego z ludzi "Smoka", mam wejść do obozu z innym sojusznikiem, który pomoże mi, w razie czego...

Właśnie idziemy do obozu. Mam nadzieję, że wszystko pójdzie zgodnie z planem...

<Parę kart zabrudzonych krwią>

2 maja, Anno Domini 1331

Piszę po długiej nieobecności. Kiedy dostałem się do namiotu "Smoka", uderzył kamień z trebuszetu. Templariusze też chcieli "Smoka". Goniłem go aż do klifu. Wtedy, przybył Ziron, Templariusz, któego spotkałem w Pekinie. Razem walczyliśmy ze "Smokiem", gdy ten zranił go dotkliwie. Kiedy "Smok" wpadł do morza, poszedłem zobaczyc rany Zirona. Przybyli Templariusze...zakuli mnie, i wpakowali do lochu. Uratowali mnie z niego Filix i piękna Templariuszka Natalia. Właśnie teraz, jedziemy do Masjafu. Mam nadzieję, że Mathen przywita nas miło...

GotLink.pl