- Assassin's Creed PBF http://www.acpbf.pun.pl/index.php - Akka - Zamek Templariuszy http://www.acpbf.pun.pl/viewforum.php?id=59 - Loch http://www.acpbf.pun.pl/viewtopic.php?id=479 |
Kubarek1 - 23-09-2010 08:11:52 |
Więźniowie, których za odpowiednią cenę wrogowie mogą odkupić, Można ich także przesłuchać... |
Ziron - 30-06-2011 16:44:17 |
Szedłem po kamiennych schodach wzbijając w powietrze tumany kurzu. Ominąłem strażników wyjaśniając im z czym i do kogo idę. Całej drodze przez lochy towarzyszyły mi jęki majaczących więźniów i wrzaski torturowanych bądź szalonych. Kierując się nimi dotarłem wreszcie do człowieka, który według jednego ze strażników miał na imię Agral. |
Saaert - 01-07-2011 10:28:21 |
//NIE BĘDZIE MNIE PRZEZ TYDZIEŃ LUB DWA, BO JADĘ DO BABCI. MOŻE BĘDĘ WCHODZIŁ CZASAMI NA KOMPA, ALE NIE WIEM// |
Ziron - 01-07-2011 14:43:29 |
-Jakie trzeba spełniać wymagania, aby móc kandydować?- spytałem. Objęcie władzy nad templariuszami wydawało się dobrym pomysłem. Choć może nie najlepszym ponieważ mogą mnie posądzić o zamach na poprzedniego Mistrza, po to, aby samemu nim zostać. |
Saaert - 10-07-2011 09:54:05 |
- Małe. A konkretnie: trzeba umieć ciąć żelazem i chociaż trochę potrafić rozkazywać i wydawać polecenia. - Odpowiedział ci, masując sobie prawy bark. On ci trochę nie ufał. - Aby złożyć swoją kandydaturę trzeba... Zgłosić się do mnie. |
Aragorn - 10-07-2011 12:54:24 |
-Słuchaj...-zaczął mówic nerwowo Ziron, lecz Agral szyko mu przerwał: |
Ziron - 10-07-2011 13:55:02 |
Człowiek od smoka czy nie i tak wadził mi w zostaniu Mistrzem. Schowałem się w cieniu po to, aby Agral miał wrażenie iż odszedłem. Nawet jeśli to się nie uda to i tak wyciągam jak najciszej swój długi miecz, a następnie doskakuje do Agrala i próbuję swoim orężem odciąć mu ramiona z rękami, aby nie mógł walczyć. |
Aragorn - 10-07-2011 21:04:28 |
Spadła mu cała rękawica, oraz cały pancerz z ręki, na której był tatuaż(lewej). Wyciągnął miecz, odepchnął cię, robiąc ruch torsem w przód i w tył. Odskoczyłeś na pół metra. Wtedy, stanęliście twarzą w twarz. Mierzyliście się wzrokiem, chodząc na planie koła, w prawą stronę. |
Aragorn - 11-07-2011 22:29:21 |
Lochy. Brudna, śmierdząca, ciemna cela. Jedyne światło pochodzi tu od pochodni, która jest naprzeciw celi. Pod kratą dwóch strażników, gadających: |
Ziron - 11-07-2011 23:11:28 |
(kontynuacja z lewej części zamku) |
Aragorn - 11-07-2011 23:16:34 |
Spojrzałem na niego. Gdy mnie zobaczył, odsunął się. Miałem zakrwawioną całą twarz. Patrzyliśmy tak na siebie, po czym powiedziałem, wypluwając krew na ziemię: |
Ziron - 12-07-2011 15:00:52 |
-A próbowałeś? W końcu jestem templariuszem, a ty asasynem. I co ze Smokiem?- spytałem. |
Aragorn - 12-07-2011 15:16:08 |
-Ziron, gdybym chciał Cię zabic, zrobiłbym to razem ze "Smokiem"-powiedziałem do niego |
Ziron - 12-07-2011 15:23:36 |
-A gdzie Smok? Jeśli go zabiłeś to mogłeś uciekać zamiast dać się złapać blisko mnie. Ciała Smoka nie znaleziono za to znaleziono ciebie blisko mnie. Nie mów, że próbowałeś mi pomóc, bo nie uwierzę.- powiedziałem. |
Aragorn - 12-07-2011 15:27:15 |
-Bądź tu miłosierny...-powiedziałem do siebie |
Ziron - 12-07-2011 15:33:29 |
-Tym bardziej dziwię się widząc ciebie wśród asasynów. Wypuszczając cię będziesz zabijał templariuszy więc równie dobrze mogę zabić cię tutaj. Masz jakąś propozycję, która będzie korzystna dla obu stron?- spytałem. |
Aragorn - 12-07-2011 15:37:49 |
-Wypuśc mnie, za próbę uratowania Twojego dupska!-powiedziałem do niego |
Ziron - 12-07-2011 16:00:07 |
-Z takim zachowaniem to tracisz szansę na życie. Zastanowię się jeszcze. A tym czasem żegnaj.- powiedział oddalając się od celi. Zauważyłem cyrulika, który mnie leczył. Podbiegłem do niego z pytaniem |
Aragorn - 12-07-2011 16:04:00 |
Cyrulik popatrzył, i powiedział: |
Ziron - 12-07-2011 16:07:45 |
-No tak. Wysłano do nich wiadomości z pytaniem o zgodę? Czy może sami do nas przybędą?- spytałem. Kto inny jak nie ja mógłby zostać Wielkim Mistrzem Zakonu Templariuszy. |
Aragorn - 12-07-2011 16:08:09 |
(Opisuję, co ja robiłem) |
Aragorn - 12-07-2011 16:09:53 |
(Do Zirona) |
Ziron - 12-07-2011 16:16:32 |
-Czyli nasze słowo przeciwko ich. Może osobiste spotkanie z nimi przekona ich?- spytałem jakby sam siebie. Podróże do krajów gdzie oni byli będą długie. Do tego rozmowy, przekonywania i ewentualne niespodzianki. Ale lepiej osobiście to zrobić. |
Aragorn - 12-07-2011 16:19:09 |
-Myślę, że póki co nic nie zrobisz, ale może rzeczywiście, osobista wizyta coś da?-powiedział do Ciebie cyrulik |
Ziron - 12-07-2011 16:21:03 |
-Jesteś cyrulikiem, a zaczynam cię traktować jak doradcę.- zaśmiałem się -Do jakich krajów muszę się udać, aby móc z nimi się spotkać?- powiedziałem. Saraceni byli mało ważni. Smok chciał zemścić się na templariuszy i jak na byłego członka tegoż zakonu zabić mistrza asasynów. |
Aragorn - 12-07-2011 16:25:00 |
-Templariusze mają swoich ludzi w największych mocarstwach: Anglia, Francja, Hiszpania, i Niemcy, ale wojny religijne nie pozwalają zbliżyc się nikomu do terenów Rzeszy. |
Ziron - 12-07-2011 16:41:40 |
-Będzie trza to i siłą dostanę się do Niemiec. Ale spryt też jest nie od parady. Najpierw dostanę się do Hiszpanii, potem Francji, następnie Anglii, a na koniec do Niemiec. Wyruszę samemu bez eskorty ani niczego. Tutaj rycerze są bardziej potrzebni. Zadam ci jeszcze jedno pytanie. Co proponujesz zrobić z tym asasynem?- spytałem. |
Aragorn - 12-07-2011 16:47:06 |
-Cóż, asasyn nam nie wadzi, jednak może powiedziec swoim braciom o tym, co tu widział. Jedź, Zironie, a ja wydam na niego wyrok śmierci! |
Ziron - 12-07-2011 16:50:18 |
-Dobrze. Powiedz, żeby nie miał mi tego za złe. Tylko uważaj on jest silniejszy i zwinniejszy niż myślisz! Każdy szczegół, który was nie obchodzi jemu może się przydać do ucieczki. Co z jego ekwipunkiem? Pieniądze i broń się przydadzą. A i pewnie jego strój asasyna będzie przydatny.- powiedziałem. |
Raphael - 12-07-2011 16:50:26 |
Przyszedłem tutaj, bardzo z dziwnym uczuciem. Ciekawiło mnie, czy będzie zlecenie mordu, czy może... |
Ziron - 12-07-2011 16:52:21 |
-Ziron. Czekaj chwilę. Załatwiam ważne sprawy.- powiedziałem do Raphaela -To jak?- spytałem cyrulika zwracając się do niego. |
Saaert - 12-07-2011 16:55:35 |
Wkradłem się, bardzo cicho. Ech... Czego się nie robi dla przyjaciół? Aż za dużo. Ukryłem się za starą skrzynią, z narzędziami tortur i słuchałem w ciszy rozmowy templariusza Zirona i cyrulika... |
Aragorn - 12-07-2011 16:56:22 |
-Idę zatem. Twój asasyn zginie, przyrzekam...Mistrzu |
Saaert - 12-07-2011 17:01:00 |
Po cichu zacząłem się zbliżać w stronę cyrulika. Po cichu, by nie nie zdradzić swojej obecności. Jednak wszystko zaczęło się komplikować, gdy... |
Aragorn - 12-07-2011 17:12:22 |
(Do Filixa) |
Aragorn - 12-07-2011 17:40:02 |
(Pięc minut przed naszą ucieczką) |
MrSzynszyl - 11-05-2012 14:59:36 |
Po powrocie od medyka Alesandro podszedł do nadzorcy lochów i zapytał czy mógł by im pomóc |
Aragorn - 11-05-2012 15:00:58 |
-Tak, zasadniczo jest jeden problem... Jeden z więźniów, Asasyn, nie chce gadac. Podobno masz sprawną rękę w podobnych pracach. Wyciśnij coś z niego... |
MrSzynszyl - 11-05-2012 15:32:46 |
Alesandro zastanowił się chwilę po czym powiedział-Zgadzam się ale niestety musisz mi użyczyć jedną ze swych broni ponieważ moją posiada zastępca mistrza |
Aragorn - 11-05-2012 15:45:57 |
-Jasne, wybieraj co chcesz. Oprócz tego, nie ominie Cię nagroda, jeśli coś od niego wyciśniesz... |
MrSzynszyl - 11-05-2012 15:55:19 |
Alesandro wybrał miecz z długim ostrzem po czym podszedł do celi assasyna i zaczął nagrzewać ostrze miecza pochodnią mówiąc przy tym-Assasinie mam dla ciebie pewną grę zadam ci 11 pytań za każdym razem kiedy nie odpowiesz lub skłamiesz odetnę ci 1 palec a gdy nie będziesz miał już palców wbiję ci ten miecz w krok tak głęboko że wyjdzie ci odbytem Ps.masz 10 sekund na odpowiedz i co zgadzasz się co ja mówię uwaga 1 pytanie kto jest twoim mistrzem |
Aragorn - 11-05-2012 15:59:02 |
Asasyn, przytrzymywany przez łańcuchy przy ścianie, powiedział do Ciebie: |
MrSzynszyl - 11-05-2012 16:00:42 |
Alesandro jednym zręcznym ruchem odciął kciuk więźniowi po czym powiedział-2 pytanie po co tu przybyłeś |
Aragorn - 11-05-2012 16:18:16 |
-Po Twoją starą!-powiedział Asasyn, i plunął Ci w twarz... |
MrSzynszyl - 11-05-2012 16:24:13 |
Zła odpowiedź nie polepszasz swojej sytuacji przyjacielu-kończąc to zdanie Alesandro odciął drugi kciuk po czym znów powiedział-3 pytanie czy jest was więcej w okolicy lub w zamku |
Aragorn - 11-05-2012 16:28:13 |
-Na to pytanie odpowiem bez zbędnych ceregieli.... Oczywiście, że tak... |
MrSzynszyl - 11-05-2012 16:36:41 |
Świetnie to już jakiś postęp,4 pytanie przybyłeś tu z konkretną misją a jeżeli tak tak z jaką |
Aragorn - 11-05-2012 16:53:09 |
-Tak, rozdziewiczenia panień z okolicznych wsi... |
MrSzynszyl - 11-05-2012 17:30:25 |
Alesandro cicho się zaśmiał po czym odciął mu palec wskazujący i powiedział-Jeżeli mieli by już kogoś wysłać to na pewno wysłali by kogoś przystojniejszego 5 pytanie miałeś ze sobą towarzysza |
Aragorn - 11-05-2012 17:40:59 |
-Nie, nie miałem-po czym sztucznie się uśmiechnął |
MrSzynszyl - 11-05-2012 17:57:54 |
Widzę że cię to nie boli-Alesandro odciął assasinowi całą dłoń jeszcze raz zadam pytanie miałeś ze sobą towarzysza |
Aragorn - 11-05-2012 18:08:38 |
-Ty pojebany wariacie, przecież powiedziałem, że nie!-krzyknął Asasyn. Kiedy odciąłeś mu dłoń, ręka wyszła mu z kajdan, i uderzył Cię nią w twarz. Odrzuciło Cię w kratę, a on sięgnął po klucz. Szybko się rozkuł, i wziął leżący obok pręt... |
MrSzynszyl - 11-05-2012 18:11:51 |
Oż ty Alesandro-krzykną krzyknął Alesandro i odciął dłoń w której trzymał pręt potem wziął pochodnie i zaczął przypalać mu twarz pochodnią |
Aragorn - 11-05-2012 18:13:54 |
Ten uniknął ciosu, zanim go zadałeś, i uderzył Cię prętem w plecy. Leżałeś na ziemi. Asasyn uniósł pręt, by Cię nim przebic... |
MrSzynszyl - 11-05-2012 18:16:54 |
Wtedy przybiegli strażnicy i go spacyfikowali Alesandro wstał podniósł miecz i wbił go assasinowi prosto w penisa po czym poszedł do nadzorcy i powiedział-Przepraszam ale wiele nie udało mi się z niego wydobyć wiem jedno na pewno jest ich więcej i drugą rzecz trochę nie pewną ale on chyba miał wspólnika-kończąc to zdanie Alesandro oddał miecz i palce z dłonipo tym wyszedł z lochów i poszedł w stronę biura mistrza |