Kubarek1 - 23-09-2010 08:05:45

Duży Plac znajdujący się tuż pod zamkiem, można tutaj nauczyć się następujących umiejętności:

Atak:
Paraliż: Uderzasz wrogowi w głowę rączką miecza jednocześnie paraliżując go na 1 lub 2 tury - Szansa Powodzenia 38% - Działa w czasie otwartej walki - Koszt 70 denarów
Szarża: Atak na Wroga z ogromną szybkością a następnie przebicie pleców i natychmiastowa śmierć - Szansa Powodzenia 22% - Działa Wszędzie - Koszt 150 Denarów

Obrona:
Wyczuwanie: Potrafi wyczuć zasadzkę, lub zbliżającego się asasyna - Szansa 60% - Działa wszędzie - Koszt 100 Denarów

Aragorn - 27-06-2011 14:50:55

Pod zamkiem, na placu zebrał się tłum rycerzy. Na środku, stał sarkofag, wyrzeźbiony w białym marmurze. Na nim widniał wyrzeźbiony znak Templariuszy. Ziron stał przed sarkofagiem, twarzą do tłumu. Zaczął mówic:
-Bracia w zakonie, zebraliśmy się tutaj, aby pożegnac Mistrza Zakonu Templariuszy. Był dobrym wodzem, lecz zginął, w podstępnym ataku skrytobójcy. Pożegnajmy go, jak na Templariuszy przystało-po tych słowach, Ziron odwrócił się w stronę sarkofagu, klęknął, i zaczął odmawiac modlitwę po łacinie. Za nim wszyscy zebrani. Kiedy skończyli, Ziron wskazał gestem, by zabrac sarkofag.
-Mistrz był dobrym przywódcą, więc go pomścijmy!-powiedzaiłeś, odwracając się. Kiedy skończyłeś to mówic, wyciagnąłeś miecz, podniosłeś go do góry, a za tobą wszyscy. Wiedziałeś, że to początek końca "Smoka".

(Przy okazji, żegnam wszystkim. Wyjeżdżam na dwa tygodnie, zobaczymy się dopiero po ich upływie)

Ziron - 28-06-2011 12:39:27

Po pogrzebie zaczepiłem jednego ze strażników, który zawsze stał przed wejściem do biura Mistrza.
-Kto teraz zostanie wielkim Mistrzem? Mówił coś na ten temat komuś?-

Saaert - 29-06-2011 13:52:58

- Niestety ale... Nie wiem. Jeśli coś mówił to nie mi - odpowiedział strażnik,  lekko zdezorientowany. Jakby coś ukrywał przed tobą...

Ziron - 29-06-2011 15:11:00

-Słuchaj. Osobiście piłem z nim, ochraniałem go i nawet raz uratowałem mu życie, ale niestety za drugim razem to mi się nie udało. Walczyłem nawet z jego zabójcą! Jestem jednym z nielicznych mogących coś wskórać w walce przeciwko temu zabójcy. Muszę wiedzieć kto będzie następcą Wielkiego Mistrza Templariuszy, albo pogrzeb naszych przywódców odbędzie się jeszcze raz i jeszcze, i tak w kółko! Gadaj! Co przede mną ukrywasz?! Może to w twoich rękach leżą losy Templariuszy, ale jeśli nie powiesz to na pewno asasyni zwyciężą!- powiedziałem. Może strażnik faktycznie nic nie wiedział, ale zawsze lepiej upewnić się.

Saaert - 29-06-2011 17:08:53

- J-Ja nie wiem! Możesz mnie zabić, ale i tak ci wtedy nie wyjawię, bo nie wiem!- Odpowiedział krzycząc strażnik, z drżącą ręką. Może sięgał po miecz? Nie. Po prostu się bał jak ch**era.

Ziron - 29-06-2011 17:50:35

-A kto wie? Ktoś musi objąć władzę po naszym byłym mistrzu. A ja mam za zadanie go chronić. Więc wiesz kto może wiedzieć o tym kto obejmie władzę? Wiesz kto ciągle był przy nim nie jako sługa ani strażnik? Jakiś przyjaciel czy ktoś?- powiedziałem już spokojniej.

Saaert - 30-06-2011 09:24:08

- Nie wiem. Idź do dowódcy Agrala w Lochach i torturuje właśnie kilku jeńców. Może on ci coś powie i idź ode mnie.- Odpowiedział.

Ziron - 30-06-2011 16:35:37

-Można było? Można?- spytałem retorycznie. Następnie ruszyłem do lochów zastanawiając się co ten człowiek o imieniu Agral może wiedzieć.

Ziron - 25-07-2011 22:21:42

Wreszcie znalazłem się w domu. Rozejrzałem się dookoła i powiedziałem do strażnika
-Poinformuj wszystkich, że właśnie przybył Wielki Mistrz-

Kubarek1 - 25-07-2011 22:48:46

Kubarek ponownie przekroczył mury zamku, słyszał jak Ziron wygłasza przemówienie, to był koniec jego podróży, nie był już potrzebny Zironowi. Zapewne znowu zostanie zapomniany, jak zwykle. Mimo to wzbogacił się trochę podczas podrózowania z Zironem, pomyślał, że dobrze będzie wspominał te czasy.
:francuz1:

Aragorn - 26-07-2011 10:18:24

Po wszystkim, Ziron udał się na spoczynek, ceremonia miała się odbyc jutro z rana.

***



Ziron wstał, przebrał się, i wyszedł. Czekały na niego dwa rzędy osób, po przeciwnych stronach. na początku stali zwykli żołnierze, potem elitarni, a potem jednostki specjalne Mistrzów. Na samych końcu dobrze Ci znane twarze:Mistrz Angielski, Hiszpański i Francuski, ale oprócz nich także Mistrz Włoski, przedstawiciel Templariuszy Niemieckich, oraz Mistrz Rosyjski. Zaraz za nimi Kubarek i Gimel. Doszedłeś do końca i zacząłeś mówic...

Ziron - 26-07-2011 16:40:54

-Witajcie! W tym jakże pięknym dniu mam zostać waszym Wielkim Mistrzem. Moja droga do tego była długa i pełna niebezpieczeństw, ale w zamian za nią ponownie zapanuje wśród nas sprawiedliwość, braterstwo oraz poczucie lojalności i obowiązku! I to dzisiaj będzie miało początek to wszystko! Zapamiętajcie sobie ten dzień! Dzień w którym templariusze zaczną odnosić liczne zwycięstwa i będą zdobywać bogactwa oraz władzę!- powiedziałem, a następnie wyciągnął ukryte ostrze trzymając je w obu dłoniach.
-Oto dowód, że rośniemy w potęgę! Możliwe, że będzie okazja, dzięki której będziemy mogli używać broń naszych wrogów, a wtedy wszystkie ich asy w rękawach będą nasze! Za zwycięstwo!-

Aragorn - 26-07-2011 17:55:41

-Za zwycięstwo!-krzyknęli Templariusze za Tobą
Po ceremonii nadania tytułu, poszedłeś pogadac z Mistrzami...

Ziron - 26-07-2011 18:09:39

-Witajcie. Miło mi was poznacie Mistrzu Rosyjski i Włoski. Pewnie wiecie kim jestem, ale wypada się przedstawić. Na imię mam Ziron Proteus. Zapewne każdy z was już przekazał reszcie o tym co się działo podczas moich odwiedzin. I zapewne wiecie, że Smok może w każdej chwili zaatakować. Proponuję dwa sojusze. Pierwszy z Saracenami. Czy to nie dziwne, że ich Mistrz jeszcze żyje i nie jest nękany przez Smoka? Drugi sojusz to z Asasynami. Jest to ostateczność, ale osobno nie damy rady skoro do tej pory dalej z nami walczą. Co o tym sądzicie?- spytałem. Lepiej załatwić to teraz niż gdy może być za późno.

Aragorn - 26-07-2011 18:17:45

-Da, sojuszi będzie dobri dla Templariuszi-odrzekł Mistrz Rosyjski
-Myślę, że nie powinniśmy. Zbudowaliśmy ten zakon, by ich zniszczyc-odrzekł Mistrz Włoski
-Z drugiej strony, bracie, to już jest ostatecznośc. Wolę takie przymierze, niż resztę życia w mogile-powiedział Mistrz Francuski
-Ale z Asasynami? Tymi plugawcami? I Saracenii... nie uśmiecha mi się to-odpowiedział Mistrz Hiszpański
Ostatni został Mistrz Angielski, który jeszcze nie wyraził swego zdania. Po chwili namysłu, odrzekł w końcu:
-Myślę, że dla dobra naszego Zakonu, musimy zbudowac takie przymierze. Więc, Zironie, to Twoja decyzja?

Ziron - 26-07-2011 18:48:35

-Lepsza to niż śmierć. Postaram się z nimi skontaktować, a potem dopiero z Saracenami. Oni mogą wspomagać Smoka skoro z nim nie walczą. Tak przy okazji wiecie kto może mnie nauczyć obsługiwać "to"?- spytałem wyciągając ukryte ostrze. Może jest jakiś były asasyn, który dołączył do templariuszy.

Aragorn - 26-07-2011 20:54:58

Mistrz Angielski popatrzył na resztę, odwiódł Cię od nich, i spytał cicho:
-Skąd to masz?

Ziron - 26-07-2011 21:59:30

-Niedawno była bitwa. Powstrzymaliśmy dostawę broni dla asasynów. Podczas przeszukiwania rzeczy znalazłem to przy jednym z nich- odpowiedziałem cicho. Czemu Mistrz Angielski odwiódł mnie od reszty? Dziwne.

Aragorn - 27-07-2011 11:12:34

-Zironie, wiesz, że igrasz z ogniem? Mówię Ci to, ponieważ jesteś nowym Mistrzem, teraz, musisz się wystrzegac wszelkich niepoprawności politycznych
-Rozumiem
Mistrz chciał odejśc, gdy nagle spytałeś:
-Wiadomo coś o tym medyku?
Mistrz wrócił do reszty, i zaczął mówic:
-Wiemy, że nazywa sam siebie "Il Sauriano". Jest wykszatłconym medykiem, studiował w Genui. Służy "Smokowi"
-Coś jeszcze?
-Ma spotkanie, z tym zakapturzonym, którego zwą "Il Mentore"-wyrwał Mistrz Francuski
-W Rzymie-rzekł Mistrz Włoski

Kubarek1 - 27-07-2011 14:31:30

Kubarek cicho postanowił się oddalić, nużyły go sprawy polityczne, a Ziron nie dotrzymał swojego słowa, postanowił to sobie zapamiętać.

Ziron - 27-07-2011 17:34:25

-Dobrze. Załatwię to. Dowiedzcie się gdzie dokładnie to się odbędzie, bo Rzym nie jest mały. A tym czasem zacznijcie się bawić, odpocznijcie albo róbcie co tam chcecie w miarę przyzwoitości. Mam ważne sprawy do załatwienia- powiedział wspominając pierwsze spotkanie z Mistrzem Francuskim. Poszedłem do Gimel.
-Wiesz gdzie jest Kubarek? Muszę z nim pomówić.-

Aragorn - 27-07-2011 17:36:16

-Gdzieś odszedł, mówił o jakiejś umowie
Szybko pobiegłeś do bramy, tam pewnie był Kubarek...

Aragorn - 28-07-2011 12:51:14

Wróciliście na bal, i od razu zauważyły was dwie kurtyzany. Zaczęły flirtowac...

Ziron - 28-07-2011 13:19:17

-Przepraszam, ale jestem zajęty. Ale za to mój przyjaciel, Kubarek jest sam. A teraz wybaczcie- powiedziałem oddalając się od nich. Podszedłem do Gimel
-Witaj ukochana. Mam nadzieje, że podoba się tobie tutaj i nikt ci się nie naprzykrzał.-

Aragorn - 28-07-2011 14:13:15

-Nie, na szczęście nikt-powiedziała, uśmiechając się do Ciebie. Kiedy robiła to długo, w końcu spytałeś:
-Czemu się uśmiechasz?
Podeszłą do Ciebie, i szepnęła Ci do ucha:
-Dziś po balu się przekonasz
Odeszła, bawic się. Podobała Ci się ta obietnica...

Ziron - 28-07-2011 14:29:36

Postanowiłem odciąć się od towarzystwa. Wypił trochę wina, a następnie ruszyłem do biura. W końcu trzeba zastanowić się nad przemeblowaniem, dekoracją i sprawdzić czy były Wielki Mistrz nie maczał w czymś palców.

Ziron - 28-07-2011 20:17:36

Wzrokiem zacząłem szukać cyrulika. Nie widziałem go nawet po moim przyjeździe. Gdzie on może być i co się stało, że Aragorn uciekł? Było wiele pytań, mało odpowiedzi, a coraz gorsza sytuacja.

Aragorn - 28-07-2011 20:22:58

Natknąłeś się na niego, obok kramu medyka.
-Witaj, Mistrzu, już wróciłeś?
-Chodź, cyruliku, musimy pogadac!
Pociągnąłeś go wprost do biura

Kubarek1 - 28-07-2011 22:07:01

Kubarek miał dość zabawy, nawet do tego nie był stworzony. Potrzebował kogoś z kim mógłby pogadać, z kim mógłby być na dłużej niż czas zabawy, być może na zawsze. Ale tak naprawdę nikogo takiego jeszcze nie znalazł...

Aragorn - 29-07-2011 19:27:26

Nagle, zauważyłeś dziwnie zachowującego się medyka. Wyszedł za teren balu, postanowiłeś iśc za nim. Widziałeś, jak wysyłał gołębia pocztowego. Po chwili, spostrzegłeś na jego ramieniu tatuaż w kształcie wijącego się smoka

Kubarek1 - 29-07-2011 22:47:40

Kubarek, postanowił nie zdradzać swojej obecności i nadal śledzić medyka.

Ziron - 29-07-2011 22:53:16

Nie idąc oczywiście środkiem miejsce gdzie był bal tylko dookoła niego zacząłem szukać wzrokiem Mistrza Hiszpańskiego. Jemu najbardziej ufałem ze wszystkich.

Aragorn - 30-07-2011 11:40:21

@ Kubarek
Zauważyłeś, że przyleciał kolejny gołąb, tym razem do medyka. Przeczytał wiadomośc, schował ją do szaty i zaczął iśc. Schowałeś się za ścianą i kiedy przeszedł obok, skardłeś wiadomośc. Było w niej:

Dzisiaj, kiedy nikt nie będzie się spodziewał, wpuścisz naszych ludzi, i dopełni się nasza zemsta.

Il Mentore



Zaniepokojony, pobiegłeś szukac Zirona

@ Ziron

Ziron odnalazł Mistrza w towarzystwie Mistrza Włoskiego
-Więc, Gasparze, nasza forteca jest teraz broniona. Mam nadzieję, że...-mówi Mistrz Włoski do Mistrza Hiszpańkiego
-Spokojnie, Giovanni. Forteca jest dobrze strzeżona. Nie ma...-mówił Mistrz Hiszpański, gdy nagle zjawiłeś się ty

(Wiem Kubarek, że to Twój styl pisania ;D)

Kubarek1 - 30-07-2011 13:05:21

Kubarek pobiegł do Zirona z wiadomością od ludzi Smoka

Ziron - 30-07-2011 15:08:49

-Wiecie może jak używać Laskę Mistrza Templariuszy?- spytałem się Mistrzów. Wtedy podbiegł do mnie Kubarek.
-Nie teraz...- powiedziałem, ale mimo to przeczytałem wiadomość. Następnie zwróciłem się do Mistrzów podając im wiadomość.
-Teraz wiedza jak mam to używać będzie mi potrzeba jeszcze dzisiaj.-

Aragorn - 30-07-2011 15:19:29

-Niestety, ale nie wiemy. Wielki Mistrz nic nam nie mówił!

Ziron - 30-07-2011 15:29:13

-W takim razie zacznijcie działać! Rozkazać swoim żołnierzom, aby byli gotowi do walki- powiedziałem wskazując na karteczkę znalezioną przez Kubarka, którą im wcześniej podałem. Gdy ją przeczytali wziąłem ją z powrotem i powiedziałem do Kubarka
-Znajdź strażnika i tego od kogo masz tą wiadomość. Nie możemy dopuścić do ataku w samym sercu naszego Zakonu!- po czym ruszyłem do Mistrza Francuskiego. On był drugi na liście tych, których moim zdaniem można ufać.

Aragorn - 30-07-2011 16:18:31

@ Ziron

Poszedłeś do Mistrza Francuskiego, do Giepardie. Kiedy wytłumaczyłeś mu sytuację, on odciągnął Cię od osób niepożądanych.
-A więc, to jest Fragment Edenu. Wiesz, czym był Eden?
-Tak, raj stworzony przez Boga dla Adama i Ewy, ale przez Szatana, ludzie zostali stamtąd wypędzeni. Ale co ma religia do rzeczywistości?-spytałeś
-Cóż, tych artefaktów może używac tylko osoba do tego zdolna. Nie wiem, o czego to zależy, wiem, że właśnie o to od stuleci bijemy się z asasynami

@ Kubarek

Z rozkazu Zirona, poszedłeś z dwoma elitarnymi strażnikami po doktora. Kiedy znalazłeś się za nim, powiedziałeś:
-W imieniu Wielkiego Mistrza Zakonu Templariuszy, jesteś aresztowany za zdradę Zakonu- wydałeś rozkaz ręką strażnikom. Medyk podniósł dłonie, w geście poddania. Kiedy podeszli do niego strażnicy, uderzył jednego łokciem w twarz. Drugi próbował ciąc halabardą, lecz medyk zrobił unik, i strażnik ciął swego kompana. Zdrajca wyciągnął strzykawkę, wbił ją w szyję strażnika. Igł była tak długa, że przebiła tchawicę na wylot. Strażnik zmarł z igłą w szyji. Zostałeś tylko ty, i on...

Ziron - 30-07-2011 16:24:03

-Oto o co ja posiadam? Jest takich więcej? I czy ktoś może wiedzieć jak to używać? Bo chyba nie wygląda na to, abym to ja był do tego stworzony skoro pojawia się tylko obraz jakieś kuli- powiedziałem. A więc tylko nieliczni mogli go używać. Czy ja się do nich zaliczałem?

Aragorn - 30-07-2011 16:28:35

-Nie wiem, Zironie. Chętnie bym Ci odpłacił za pomoc we Francji, ale naprawdę nie wiem. Chociaż...Altair zajmował się badaniem podobnych przedmiotów do tego. Może by coś wiedział...gdyby żył

Ziron - 30-07-2011 16:40:17

-No tak. Miał on jakiegoś syna, wnuka lub żonę? Albo też bliskiego przyjaciela?- spytałem. Musiał być ktoś kto wie jak użyć to ustrojstwo.

Aragorn - 30-07-2011 16:44:32

-Miał brata, lecz on zaginął. Jego kochanka, Maria, już pewnie dawno nie żyje. Musi byc jakiś inny człowiek, który coś będzie wiedział...

Ziron - 30-07-2011 20:32:40

-Tylko kto... Może któryś z innych Mistrzów? A tak właściwie czy poprzedni Wielki Mistrz miał jakiś najlepszych przyjaciół albo rodzinę?- spytałem. Może ktoś z otoczenia Wielkiego wiedział coś więcej na temat FE.

Aragorn - 30-07-2011 20:37:49

-Nie miał, inaczej nie mógłbyś kandydowac, wybraliby jego syna...

Ziron - 30-07-2011 20:43:02

-A więc jestem w martwym punkcie, a armia Smoka może zaatakować w każdej chwili. Lepiej być nie może. Nie wiesz nic więcej na ten temat? Jeśli nie to ruszę do Mistrza Angielskiego. A i jeszcze jedno. Przeczytaj to- powiedziałem podając mu kartkę z wiadomością. Gdy przeczytał wziąłem ją z powrotem.
-Powiedz swoim, aby byli gotowi-

Aragorn - 30-07-2011 20:51:19

-Jasne Zironie. Niech Twój miecz tnie celnie jak zawsze-powiedział na odchodne Mistrz Francuski
-I Twoja szpada też-odrzekłeś
Poszedłeś szukac Kubarka. Powinien już dawno wrócic...

Ziron - 30-07-2011 21:12:00

Znalazłem go walczącego z doktorem. Nie bardzo miałem co zrobić z FE więc zdjąłem z niego papier i postanowiłem nim walczyć. Zaszedłem doktora od tyłu i spróbowałem przygrzmocić Laską Mistrz Templariuszy w jego łeb.

Aragorn - 30-07-2011 21:18:02

Wtedy, medyk wykonał kontrę. Zrobił unik, i wystwaił Kubarka na Twój cios. Uderzyłeś go w głowę, padł nieprzytomny. Medyk Cię zauważył.
-Ziron! Ale, moja trucizna...
-Uleczono mnie
Chciałeś go dźgnąc, lecz on uskoczył, i uderzył w koniec laski, tak, że drugi uderzył Cię w twarz. Krwawiła. Medyk zaczął się wycofywac.
-Chętnie bym został, lecz obowiązek gonią. Żegnaj, a raczej, do zobaczenia!
Medyk uciekł. Ocuciłeś Kubarka. W tym momencie usłyszałeś krzyki, i szczęk metalu dobiegający z placu...

Ziron - 30-07-2011 21:22:51

-Szybko, Kubarek! Nie ma czasu- powiedziałem. Ledwo co się powstrzymałem przed uderzeniem FE o ziemię. Jeszcze bym uszkodził. Z resztą to coś co nazywają przedmiotem z mocą i tak nie działa więc żadna strata. Ruszyłem z powrotem na plac domyślając się, że armia Smoka zaatakowała.

Aragorn - 30-07-2011 21:35:11

Na placu wymieszane były armie Templariuszy ze wszystkich krajów, oraz armie zabójców "Smoka". Weszliście do walki. Nie dawaliście rady. Zabrali wam całą broń, łącznie z FE. Trzymali was parę metrów przed główną bramą, kiedy nagle otworzyła się z wielkim hukiem. Na początku weszli japońscy żołnierze, z dymiącymi rurami(pierwsza broń palna). Kiedy weszli, za nimi weszli szlachcic, ubrany na czarno, znany wam medyk, i człowiek w wilczym futrze, z kapturem, z jego głowy. mIał na plecach dwuręczny miecz i stalowe naramienniki i nakolenniki. Pośrodku ich, stał znany Ci osobnik w kapturze. Klęknął przy Tobie, obejrzał Twój strój i powiedział:
-Ty Wielkim Mistrzem? A myślałem, że do końca będziesz tylko Mistrzowym ochroniarzem
-To Ciebie zwą Il Mentore?-spytałeś
-A mnie. Ale po co ta maskarada, lepiej się poznajmy-wtedy, Il Mentore ściągnął kaptur. Zdębiałeś. Zobaczyłeś widok, którego dawno nie widziałeś, widok czrnej maski zabójcy, ale nie zwykłego zabójcy. Zobaczyłeś jego: zobaczyłeś "Smoka"

Ziron - 30-07-2011 21:42:28

-A to ty. Aragorn cię nie załatwił? Szkoda- powiedziałem udając obojętność, a skrywając zdziwienie. Jak on się tu znalazł? Co z FE? Co z Mistrzami? I co się do cholery dzieje? Tyle pytań, ale każde przemilczałem.

Aragorn - 30-07-2011 21:53:43

-A widzisz, Templariuszu Zironie, Aragorn się przeliczył. Tak, pod spodem były ostre kamienie, ale ja szczęśliwie wskoczyłem do wody. Wtedy, wyłowili mnie moi uciekający z obozu ludzie.
"Smok" ujrzał FE, wziął je do ręki, i powiedział:
-A cóż to? Rozszyfruję to potem. "Jaszczurze", zabij ich!
"Smok" odszedł do biura Mistrza wraz z przywódcą wyznawców i szlachcicem. Przy was został medyk, z przygotowaną strzykawką...

Ziron - 30-07-2011 22:21:38

-Jaszczur? Starczy ci trucizny na nas?- spytałem retorycznie. Czemu po prostu nie odetną im głów. Byłoby prościej i oszczędniej.
-A nie sądzisz, że zginiesz? Smok niech sobie zwycięży z templariuszami i asasynami, ale wydarzenie z obozu może się powtórzyć, i on zginie. Jeśli nawet nie to ty na pewno. Albo cię wykorzysta i zabije, albo zrobi to ktoś inny. Ale my możemy zapewnić ci bezpieczeństwo. Dołącz do nas i zwyciężaj. Teraz jest odpowiedni moment na to, aby wykazać się inteligencją i wybrać dobrą stronę. Nie zmuszam cię. To twój wybór. Ja tylko go przedstawiam- powiedziałem do medyka.

Aragorn - 31-07-2011 09:03:05

Medyk popatrzył na Ciebie. Spod jego maski widac było jego zdziwione oczy. Następnie jego wzrok wygądał tak, jakby się szyderczo uśmiechał. Przyklęknął przy Tobie, i rzekł:
-Wolę byc po stronie zwycięzców!
Stanął, szykując strzykawki
-I nie chodzi o trucizny, Zironie
Wtedy, wyciągnął półmetrową igłę. Musiała byc z czegoś wytrzymałego, skoro nie pękała. Nawlekł ją na strzykawkę
-To kto pierwszy-zapytał szyderczo medyk i zaśmiał się

Ziron - 31-07-2011 20:50:51

-Sprawdź na sobie czy ją odkaziłeś. W końcu to trucizna ma nas zabić, a nie bakterie, prawda?- powiedziałem. Zacząłem rozglądać się dookoła szukając czegoś co mogło pomóc w czymkolwiek jak na przykład uciecze czy zabiciu medyka. Byłem też zaniepokojony tym co się dzieje teraz z Gimel.

Aragorn - 01-08-2011 10:04:26

W medyka oczach widac było zezłoszczenie. Podszedł do Ciebie, i powiedział:
-Drażnisz mnie już, więc będziesz pierwszy
Medyk coraz bardziej zbliżał igłę do Twojego ciała...

Ziron - 01-08-2011 13:54:33

-A co ty byś zrobił na moim miejscu? Błagał o życie, próbował przekonać, że przejdzie się na stronę Smoka czy tak jak ja dezorientował odwracając uwagę od otoczenia?- spytałem. Lepiej było odwlekać chwilę śmierci. Nie wiadomo co mogło się w międzyczasie wydarzyć, a problemy zazwyczaj mogą się wtedy same rozwiązać. Oby tak było i tym razem.

Aragorn - 01-08-2011 14:07:22

-Nie licz, na moją skruchę-powiedział Il Sauriano, prawie wbijając Ci igłę prosto w serce...

Ziron - 01-08-2011 15:12:18

-Myślisz, że o to mi chodzi? Ale niedługo samemu się o tym przekonasz. Już raz przeżyłem. Drugi raz nie jest już żadnym wyczynem- powiedziałem uśmiechając się z pogardą. Spróbowałem się wyszarpać strażnikom. Czy pojawi się wreszcie ktoś kto wywabi mnie czy bardziej nas z tej sytuacji?

Aragorn - 01-08-2011 15:19:34

Wyszarpnąłeś jedną z rąk. uderzyłeś łokciem zabójcę w brzuch. Wstałeś na tą samą nogę. Wyszarpnąłeś się drugiemu, także uderzyłeś go w brzuch. Wstałeś, kopnąłeś szybko medyka w brzuch. Odrzuciłeś go. Zabójcy przy Kubarku wyciągnęli sztylety. Uderzyłeś swoich oprawców głowami o siebie. Skoczyłeś na ratunek Kubarkowi. Niestety, jeden z zabójców wbił mu sztylet w brzuch. Obezwładniłeś ich. Uciekliście, zanim ocknął się "Jaszczur". Schowaliście się, przy zniszczonym kramie medyka. Wziąłes trochę utesylii, i Kubarek był opatrzony. Teraz, musieliście pomóc reszcie.

Ziron - 01-08-2011 20:26:44

Dzierżąc w dłoni sztylet wyciągnięty z brzucha Kubarka powiedział
-Raczej nie na wiele się przydasz. Zwłaszcza z tą raną. Ale jak chcesz to możesz iść ze mną- powiedziałem po czym ruszyłem do lewej części zamku z nadzieją, że tam ich znajdę, albo kogoś kto mnie do nich zaprowadzi.

Ziron - 05-12-2011 16:43:47

-No, nareszcie z powrotem! Cyrulik! Gdzie jesteś?- spytałem wjeżdżając wraz z Gimel na plac. Miałem pomysł na inwestycję...

Aragorn - 05-12-2011 16:58:49

Na placu stało pełno wiwatujących rycerzy. Ale powitanie...
Z jednych z drzwii wybiegł cyrulik, krzycząc:
-Wróciłeś, Mistrzu. Jakże radosna to wieśc. Zatem, czego oczekujesz?

Ziron - 05-12-2011 17:05:48

-Zamierzam odpocząć oraz wykupić Tel Awiw-Jafa. Według moich obliczeń miejscowość z innym rzeczami razem kosztują 5670 denarów czyli zostanie mi 973 denarów. Myślę czy by się tam nie przenieść. A co się działo pod moją nieobecność?

Aragorn - 05-12-2011 17:15:35

-Nic szczególnego, parę bójek, parę ataków Saracenów, ale póki co, ciągle się trzymamy. Chcesz wykupic miasto... Dobrze, już przesyłam pięniądze, gdzie trzeba-podałeś mu sakwę, a on pobiegł do pomieszczenia

Tokren Carmanez - 25-03-2012 21:49:52

Wchodzę na plac treningowy. Po chwili z sakwy wyjmuję Ukryte Ostrze. Oglądam je dokładnie. To piękne trofeum zdobyte w pięknej bitwie. Po dłuższym oglądaniu zakładam je na rękę i próbuję walczyć. Po kilku godzinach umiem je conajmniej wysuwać i wsuwać. Po jeszcze dłuższym czasie umiem już walczyć, niestety jak zielony. Raczej nigdy nie będę w stanie władać nim jak asasyn, jednak zostawiam je na ręce, to ciekawe urządzenie.

Aragorn - 11-04-2012 15:39:47

-Skąd masz takie urządzenie?-pyta Cię stary Templariusz, siedzący na ławce nieopodal....

Grimaru - 10-05-2012 16:00:19

stałem na placu ćwiczeń doskonaląc swoje umiejętności nagle usłyszałem jak ktoś mnie woła za mną stał kowal i coś ode mnie chciał

Aragorn - 10-05-2012 16:15:32

(Nurtuje mnie jedno...Dlaczego piszecie zdaniami wielokrotnie złożonymi? ;D)

-Te, nowy, zastępca Mistrza mówił, że potrzeba Ci nowego wyposażenia... Chodź za mną, a wybierzesz, co tam chcesz...-kowal ruszył uliczką...

Grimaru - 10-05-2012 16:43:03

a więc dobrze, Rajmund pewnym krokiem ruszył za kowalem

Aragorn - 22-12-2012 15:59:46

(Do Zirona)

Na placu czekał już bojowy rumak, objuczony zaopatrzeniem starczącym na całą podróż. Cyrulik już przy nim czekał...

Ziron - 22-12-2012 22:52:46

-Wiesz co masz robić cyruliku... Tak właściwie to jak ci było na imię?- spytałem. Zostawiałem sprawy Templariuszy już wiele razy pod władzą cyrulika. I to tylko dlatego, że był najbliżej. Musiałem się o nim więcej dowiedzieć.

Aragorn - 22-12-2012 23:00:54

Cyrulik się zaśmiał, po czym odpowiedział:
-Charles, Mistrzu. Charles de Vexington. Mieszkałem i edukowałem się w Londynie, po czym przyjechałem tu, wspierać sprawę Templariuszy.... Pomóc Mistrzowi wejść?

Ziron - 23-12-2012 01:49:44

-Nie, nie trzeba. Dam sobie radę. Chyba- powiedziałem po czym spróbowałem wspiąć się na konia.

Aragorn - 23-12-2012 12:55:50

Mimo urazu nogi, udało Ci się wejść na konia. Cyrulik zapytał:
-Czy będziesz potrzebował jeszcze czegoś, Mistrzu?

Ziron - 25-12-2012 00:55:21

-Piwa oraz ciepłego łoża, gdy wrócę. I owocnych wieści, nie ważne na jaki temat. A teraz bywaj Charles- powiedziałem i ruszyłem na koniu do swojego miasta, aby spotkać się ze starym druhem.

GotLink.plgeodeta budzów wolne domki Mikoszewo